Raport Siegfrieda Schmelchera

W książce pt. Tajemnicze archiwa “Riese” (a wcześniej w magazynie “Odkrywca”) istnieją próby porównania dokumentacji planistycznej wojskowego architekta Siegfrieda Schmelchara, która dotyczy budowy podziemnej kwatery Hitlera w Alpach (FHQ Königsee) do budowy podziemi dla kwatery Hitlera w Górach Sowich. Uważam, że takie porównanie grzeszy naiwnością i świadczy tylko o braku znajomości terenu budowy “Riese” w części podziemnej. Według dokumentacji planistycznej budowy FHQ Königsee drążenie sztolni mających prowadzić do układu podziemnych wyrobisk korytarzowych zaczynać miało się od drążenia każdej z planowanych sztolni w tym samym czasie. W kolejnych etapach prac górniczych określonych w poszczególnych miesiącach czasu postęp górniczych prac miał być identyczny w każdej z drążonych sztolni a po osiągnięciu etapu drążenia układu korytarzowego dalsze drążenie miało być prowadzone promieniście z kierunku uprzednio wydrążonych sztolni. Harmonogram postępu robót górniczych z Górach Sowich był zupełnie inny niż planowano dla realizacji podziemnej kwatery Hitlera w Alpach. Świadczą o tym zachowane na ociosach i stropach sztolni i podziemnych korytarzy kierunki końcowych otworów strzałowych. W Górach Sowich harmonogram drążenia każdego podziemnego obiektu wyglądał …. zupełnie inaczej. 🙂 Podsumowując: dla „Riese” istotny jest tylko raport Schmelchera z 17 listopada 1944 r., który w polskiej literaturze został ujawniony w 2012 r. przez p.D.Garba. Natomiast raport Schmelchera z 7 kwietnia 1945 r. jest dla „Riese” bezprzedmiotowy.

Ten wpis został opublikowany w kategorii Uncategorized. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

7 odpowiedzi na Raport Siegfrieda Schmelchera

  1. Zakonnik pisze:

    Witaj
    a można chociaż dopasować poszczególne bloki z planowanej kwatery w Alpach w taki sposob aby wiedzieć jakie były planowane bloki (i gdzie) w Riese? O kwaterze w Alpach czytalem artykuł Owczarka. Na końcu dziękował tym od których dostał raport Schmelchera z kwietnia 1945 roku więc rzecz jasna sam do niego nie dotarł.

  2. tomipol1 pisze:

    Oczywiście że niektóre porównania są absurdalne.Niemcy oczywiście korzystali z pewnych gotowych schematów i rozwiązań ale budowa Riese pod wieloma względami odbiegała od wzorców.Nie będę tutaj przytaczał też często sprawy fuszerki którą odstawiono.Co do porównań do nasuwa mi się też to z próbą przypisania kompleksów dla kogo miały być przeznaczone to skoro mądre głowy tak przypisały kompleksy dla każdego,to ja się teraz zapytam kto miał urzędować na Jagodzińcu ?? Co na to tęgie głowy odpowiedzą ? Ach ten Jagodziniec odkryty przez kolegę Pawła psuje teraz wszystkie tematy i teorie.Stąd też trzeba się jego wypierać Jak to Pawle powiedziano na konferencji Odkrywcy Jagodziniec jest ale nie możemy go uznać 🙂

    • Paweł Jeżewski pisze:

      Jeśli kompleks Rzeczka miał być obiektem technicznym (bunkier łączności), Książ jedynie miejscem do przyjmowania gości a na Jagodzińcu budowano wesołe miasteczko.. to zostaje tylko:
      1. kompleks Soboń
      2. kompleks Gontowa
      3. kompleks Włodarz
      4. kompleks Osówka
      5. kompleks Jugowice Górne

      Teraz spróbuj umieścić w wyżej wymienionych obiektach odrębnie poszczególne rodzaje wojsk niemieckich z dowódcami i jeszcze odrębnie Hitlera. Zwróć przy tym uwagę na powierzchnię użytkową zaplanowaną przez Schmelchara (patrz raport z listopada 1944 r. opublikowany w książce D.Garba). I co Ci wyjdzie ?:)

  3. kofacela pisze:

    Chciałbym też zwrócić uwagę na jedną rzecz, która jest pomijana przy wszelkich opracowaniach, a jednocześnie jest zastanawiająca. Chodzi o to, że przy większości wejść do obiektów Riese były drążone, zgodnie z postępem prac, odgałęzienia pod wartownię, jako rozpoczęcie nowych przodków. Dlatego że były na początku, zaraz za wejściem, z reguły były wykonywane w pierwszych etapach prac. Pojawiają się w Rzeczce, Osówce, Gontowej, Włodarzu, no i na jednym wlocie w Książu. Brak ich na obiekcie Soboń i Jawornik. I właśnie, czyż nie zastanawia nikogo- dlaczego? Czy chodziło o inne przeznaczenie obiektu, inny dostęp do niego, bardziej powszechny, mniej znaczący, np. fabryczny? Tak jak np. Dora? Może tu wartownie miały być bunkrami zewnętrznymi widocznymi i stanowiącymi niejako wysuniętą szyję? A może w tych przypadkach ważne były „metry” korytarzy, a wartownie miały pojawić się później. No cóż, więcej głów do myślenia, może będzie więcej wniosków, zawsze „burza mózgów” w tym pomaga.

    • Paweł Jeżewski pisze:

      Temat komór wartowni i ich braku w niektórych podziemnych obiektach „Riese” był już podnoszony dawniej na fotach dyskusyjnych, gdy jeszcze były w modzie. Pamiętam, że wówczas również doszukiwano się uzasadnienia w planowanej produkcji zbrojeniowej. Osobiście uważam, że brak wartowni w niektórych nieukończonych podziemiach „Riese” wynikał z przyjętego przez niemieckie firmy prywatne harmonogramu prac. Mieli ustalony czas na wykonanie a dobór narzędzi i metod urabiania skały oraz harmonogram prac górniczych leżał po ich stronie. Przez to wkradł się chaos, zwłaszcza, że kilka firm działało w tym samym czasie w tych samych podziemiach – jedni nie skończyli drążyć a drudzy już lali beton. Zobacz na podziemia w Osówce jak różny tam jest stopień zaawansowania prac. Od ledwo zaczętych pilotażowych wąskich korytarzy, po wielkie oszalowane i częściowo obetonowane korytarze. Odnośnie wartowni to jedna niemal w pełni ukończona a druga surowa.

  4. Paweł Jeżewski pisze:

    Zobaczcie komentarze pod tym wywiadem: https://www.youtube.com/watch?v=JZQaeHg21Ww Ja się już nie raz zastanawiałem, czy to jest tak, że istnieją słupy-klakiery lub booty, które sadzą takie bezmyślne krótkie pochwalne komentarze?

Dodaj komentarz

Ta strona używa Akismet do redukcji spamu. Dowiedz się, w jaki sposób przetwarzane są dane Twoich komentarzy.