
Za: „Odkrywca” (nr. 2/2022) – opracowanie: Paweł Jeżewski

Nieukończony tzw. ciężki barak, dla SS?

Za: „Odkrywca” (nr. 2/2022) – opracowanie: Paweł Jeżewski

Nieukończony tzw. ciężki barak, dla SS?
Na podstawie dokumentów archiwalnych ustaliłem, że kompleks Gontowa to Blok V, w ramach którego utworzono dwa place budowy nazwane: Baustelle Ludwigsdorf-Eule oraz Baustelle Ludwigsdorf. Siegfried Schmelcher planował Blok V dla Reichsführera SS, w kontekście założeń planistycznych dotyczących budowy kwatery Hitlera oraz pobocznych ośrodków dowódczych w Alpach. Czy podobne założenia obowiązywały także dla Bloku V w kompleksie „Riese”? Schmelcher w swoich planach ad. „Riese”, dla Reichsführera SS podał następujące dane: sztolnie – 3 600 m², budowle murowane – 3 000 m², baraki – 19 000 m². Według moich obliczeń obecna powierzchnia wydrążonych przez firmę Kemna A.G. korytarzy pomiędzy sztolniami nr 1 i 2 (dojściowych) w Gontowej wynosi około 2 330 m². Prace zostały tam jednak przerwane na etapie powiększania wyrobisk. Gdyby zostały ukończone (wraz z wartowniami), powierzchnia użytkowa wyniosłaby około 3 310 m², co w zasadzie odpowiada założeniom Schmelchera. Na tej podstawie moja robocza hipoteza brzmi: sztolnie nr 1 i 2 z poprzecznymi korytarzami stanowiły schron dla Heinricha Himmlera! Faktem jest, że SS zawsze utrzymywało niewielkie bazy dowódcze w pobliżu kwatery głównej Hitlera, ponieważ nie było organem dowódczym takim jak OKW, OKH czy OKL.
Dlaczego więc obiekt nie został ukończony? W zasadzie wystarczyło dokończyć powiększanie wyrobisk i rozpocząć betonowanie. Przerwano również budowę budynków na powierzchni — koszar wojskowych. Stało się to jednak nie w wyniku fikcyjnego rozkazu generała Alfreda Jodla z 1 października 1944 r. o wstrzymaniu wszelkich prac na powierzchni, lecz prawdopodobnie z powodu rozpoczęcia przez SS we wrześniu 1944 r. budowy nowej kwatery w dolinie Jonastal, tzw. „Olga”. Jednak Gontowa to nie tylko sztolnie nr 1 i 2 z korytarzami. W innym okresie czasowym drążono tam również inne podziemia. Podziemny schron, do którego prowadzić miały sztolnie nr 3 i 4, miał być znacznie większy – jego wykonawcą była firma Wayss & Freytag A.G.
Dla kogo miał być przeznaczony ten obiekt? W źródłach historycznych dotyczących kompleksu Gontowa pojawia się nazwisko Wilhelma Keitla – szefa Naczelnego Dowództwa Wehrmachtu. Jednak póki co powyższe to tylko poszlaki, analizy dokumentów do których dotarłem, moje pomiary i obliczenia oraz hipotezy robocze. Czy zagadka kompleksu Gontowa zostanie w końcu rozwiązana? Mam taką nadzieję.

Budynek „kasyno” w Osówce – fot. Paweł Jeżewski

Wejście do zbiornika wody w Osówce – fot. Paweł Jeżewski

Pozostałości platformy transportowej, rzekomo takiej samej jak ta na Gontowej – fot. Paweł Jeżewski

Uskok w podziemiach Osówki – fot. Paweł Jeżewski

Fragment wykonanych prac betoniarskich w podziemiach Osówki – fot. Paweł Jeżewski

Rzekomo punkt napraw lokomotyw i wagonów kolejki wąskotorowej – fot. Paweł Jeżewski
Książka pt. Sekrety III Rzeszy w Ludwikowicach Kłodzkich – wydanie zaktualizowane, jest już coraz bliżej ukończenia. Oprócz nowatorskiej treści rozważam zmianę w sposobie podawania przypisów do źródeł dokumentów archiwalnych. W poprzednich publikacjach zawsze podawałem pełne dane: nazwę archiwum, zespół, sygnaturę, a nawet numer strony dokumentu – czyli pełną ścieżkę dostępu. Niestety, mam przykre doświadczenia – materiały te były później bezrefleksyjnie wykorzystywane przez tzw. „kopistów”, którzy w swoich publikacjach powielali moje ustalenia, pomijając całkowicie moje książki czy artykuły, np. w magazynie „Odkrywca”, jako pierwotne źródło. Dlatego tym razem postanowiłem chronić mniej znane sygnatury i po prostu ich nie podawać. Już teraz o tym informuję, by czytelnicy wiedzieli, że to działanie celowe i uzasadnione. Mimo to, w książce ujawnię niemal wszystkie znane mi materiały dokumentalne dotyczące Ludwikowic Kłodzkich z okresu II wojny światowej, do których dotarłem w wyniku wieloletniej pracy poszukiwawczej. Chcę to zrobić z kilku powodów – między innymi po to, by nowe pokolenie badaczy i pasjonatów mogło oprzeć się na solidnych podstawach, zamiast zaczynać swoją przygodę z odkrywaniem sekretów III Rzeszy w Ludwikowicach od zera.
Obóz dla rosyjskich jeńców wojennych w Ludwikowicach Kłodzkich, utworzony niedaleko góry Gontowa w okresie II wojny światowej, jest jedną z wciąż niewyjaśnionych zagadek związanych z budową kwatery głównej FHQu „Riese”. W ostatnim czasie udało mi się ustalić nowe fakty dotyczące tego obozu, jednak nie dają one odpowiedzi na wszystkie pytania, jakie można zadać w związku z tą sprawą. Wciąż brakuje potwierdzonych informacji na temat tego, kiedy dokładnie obóz został utworzony i dlaczego wiosną 1944 roku jeńcy wojenni zostali z niego wywiezieni w nieustalone miejsce poza rejon Gór Sowich. Dlaczego nie przeniesiono ich do pobliskich kopalń noworudzkich, związanych z wydobyciem węgla kamiennego i gliny ogniotrwałej, gdzie każda para rąk do pracy była wówczas bardzo potrzebna? To tylko niektóre pytania, wciąż bez odpowiedzi…
Po prawej stronie: zdjęcie przedstawiające pozostałość po piecu polowym do ogrzewania wody na górze Gontowa – tak twierdzili pierwsi polscy mieszkańcy pobliskiej wsi Sowina, z którymi rozmawiałem. Według nich po wojnie piec ten wciąż tam stał.
Po lewej stronie: archiwalne zdjęcie, na którym pokazano taki właśnie piec.
Co o tym myślicie?
“Riese” – Zagadka prac betoniarskich (metodyka, czasookres) w podziemiach Osówki nie jest już dla mnie zagadką. Nareszcie mam dokument niemiecki archiwalny, na którym jak BYK czarne na białym o tym pisze. Czyli miałem racje mówiąc, że nie wlewano zaprawy z powierzchni gruntu przez pionowy otwór w caliźnie do stropu podziemnych korytarzy, w ułożony szalunek. To jest mit. Tak samo jak mitem są “przepompownie” w Górach Sowich i “muchołapka” w Ludwikowicach Kłodzkich. Myślę, że opiszę ten dokument przy okazji, gdy – mam nadzieję – będę nowelizował moją książkę pt „Sekrety III Rzeszy w Ludwikowicach Kłodzkich”. Tam będzie opisany kompleks Gontowa, ale zrobię porównawcze odwołanie do kompleksu Osówka. Dodatkowo ten dokument mam nadzieję kiedyś opublikuję w całości, w jakimś artykule. Teraz wykazują się inni eksploratorzy. A ja lubię Osówkę coraz bardziej.
Nareszcie! Minęły ponad 2 lata od czasu gdy zaprzestałem publikacji nowości o „Riese” – ostatni raz z marcu 2023 r. w „Odkrywcy” (przyp.). I od tej pory nastała cisza w eterze.. RO również zamilkł… Aż tu niespodziewanie ukazał się bardzo ciekawy artykuł w magazynie „Odkrywca” nr 5/6 (308) maj-czerwiec 2025 r. , autorstwa Marka Michalskiego, traktujący o planach budowy FHQu Hiltera w rejonie Głuszycy. Nie jest jednoznacznie stwierdzone, czy w ujawnionym dokumencie chodzi o Osówkę, ale według mnie opisana jest w nim Osówka. Na uwagę również zasługuje prolog do tego artykułu napisany przez Redaktora Naczelnego, który stwierdza, że tym razem za wszystkim nie stoi „youtuber czyhający na sensację i zwiększenie oglądalności (…)”. Artykuł uważam, za godny polecenia. A youtuberom mówię PRECZ.