Jak się sprawy mają – 2019 r.

Ranking księgarni Odkrywca grudzień 2018 (za: str. facebook księgarnia Odkrywca)

Tak się sprawy mają, że moje książki są najlepiej (co widać po rankingach) sprzedającymi się pozycjami w księgarni Odkrywca. W innych punktach sprzedaży książki te również schodzą bardzo szybko (uwaga: nakład książki o Nowej Rudzie jest już prawie na wyczerpaniu). Jest mi bardzo miło z tego powodu. Równie udane są moje najnowsze odkrycia dotyczące budowy „Riese”, których dokonałem (częściowo ze znajomymi) na przełomie ostatnich kilku miesięcy. Na razie dane te w całości pozostaną naszą tajemnicą, ale kto wie, może za kilka lat ja opublikuję to co dotyczy tzw. kompleksu Gontowa, choć przyznam, że obecnie jest obiekt, który uważam za ciekawszy… 😉

Ten wpis został opublikowany w kategorii Uncategorized. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

13 odpowiedzi na Jak się sprawy mają – 2019 r.

  1. Kiris pisze:

    Dobra treść poparta dokumentami, pisany lekki język, by każdy mógł wchłonąć wiedzę…równa się sukces…

    • Paweł Jeżewski pisze:

      Nie Ty pierwszy mówisz mi, że mam tzw. „pisany lekki język”, czyli łatwość przelewania myśli na papier. Coś w tym musi być. Sukces tych książek jest niewątpliwy. A duże zadowolenie wśród czytelników według mnie najważniejsze, no i moje. Dlatego, gdy już nakład obu książek się wyczerpie i będą one niedostępne dla nowego pokolenia czytelników, to chciałbym kiedyś zrobić drugie ich wydanie, uzupełnione. Ale czy życie na to pozwoli? Tego nie wiem.

      No a teraz w 2019 roku czekam na debiut literacki (książkę) kolegi Tomka. To będzie bardzo mocna książka, bo temat, którego ona dotyczy jest super ciekawy. Ta książka może stać się hitem roku 2019 tak jak hitem są moje książki z 2018 roku.

  2. Kiris pisze:

    Życie Ci pozwoli, gdyż masz w sobie dużo charyzmy…nie masz słomianego zapału a to jest bardzo dużo…Myślę że, ten czas nadejdzie niebawem…czytaj kilka lat…:) w tym czasie zapewne coś sie ruszy w temacie, ale czy czy dużo??

    • Paweł Jeżewski pisze:

      Bardzo dużo się ruszyło już teraz, ale nie czas na to jeszcze by to upubliczniać i pokazać. Niech się najpierw wyniesie komercja z Gór Sowich to wszystko pokażemy. 😉 Na pewno będę chciał ad. „Riese” pokazać nowe ciekawe rzeczy ad. Gontowa. Ale to za kilka lat, zwłaszcza, że do tego czasu na pewno się uzbiera tego więcej. A pozostałe place budowy „Riese” to j.w. napisałem jak się sprawy mają. 😉

  3. Zajcew pisze:

    Tymi książkami przebiłeś niejedno wydawnictwo. Sukces Twój jest bardzo duży. Szkoda tylko, że nie chcesz dać się namówić na publikację wszystkiego. Ja bym chciał wiedzieć to co Ty wiesz o Osówce 😀 Może byś tak napisał książkę pt. Kompleks Osówka. To byłby na pewno kolejny hitcior.

    a tu dalszy odcinek nowości z Włodarza i bardzo konkretna i sensowna wypowiedź Prezesa fundacji Thesaurus https://wroclaw.tvp.pl/40969110/zmiany-w-sztolni-wlodarz?fbclid=IwAR3s0-gs9vweC7S2if3IanyFnIqEXiU2H-osTPpdfq14_vlxb8bQpDKxcPg

    • Paweł Jeżewski pisze:

      Jeżeli coś jeszcze napiszę i opublikuję to tylko nowe wydania moich książek o Ludwikowicach Kłodzkich i Nowej Rudzie.

      Odnośnie nowinek z Włodarza: w dalszym ciągu uważam, że gdyby ten obiekt miało w zarządzaniu Muzeum Gross-Rosen to powaga tego miejsca byłaby należycie zachowana.

  4. Histaminer pisze:

    To są bardzo wartościowe publikacje, oparte na wieloletnich rzetelnych i żmudnych badaniach terenowych i archiwalnych. Dlatego osiągnęły taki sukces. Młode pokolenia powinny brać przykład i nie brać przykładu z kapciochów co to siedzą przykuci do swoich komputerów w domu, gdzie pierdzą w stołki naciskając klawisze klawiatury. W ten sposób tworzą kolumny wierszy bzdurnych tekstów poprzeplatanych linkami do stron internetowy

    • Paweł Jeżewski pisze:

      Kapciuchy czy kapciur stary (już o takim jednym mi tu niedawno pisano) nie wykazują szkodliwości takiej jak moim zdaniem komercja. Ja uważam, że komercja w „Riese” to samo zło dla świata eksploracyjnego. W tej kwestii zdania nie zmienię. Gdyby nie komercja to:

      1. Nie byłoby podziemnych obiektów zablokowanych do badań eksploracyjnych,
      2. Obiekty zachowałyby swój pierwotny niepowtarzalny klimat i aurę tamtych czasów,
      3. Mielibyście nieograniczony czas zwiedzania tych obiektów,
      4. Bezpłatne zwiedzanie tych obiektów,
      5. Nie byłoby mitów i kłamstw komercyjnych,
      6. Nie byłoby dewastacji budowli stanowiących część infrastruktury budowy „Riese”,
      7. (w sumie to mógłbym tak wymieniać do rana)…..
      ……
      ….
      100. Ze względu na powyższe eksploratorzy nie mieliby oporów przed ujawnianiem nowo pozyskanych dokumentów o budowie „Riese” i wskazywaniu nieznanych do tej pory podziemnych obiektów (jeżeli takowe namierzyli/odkopali) do wiadomości publicznej. Ja np. bałbym się w tej chwili pokazać gdzie jest wejście do nieznanej potężnej części kompleksu, w którym jest masa broni zardzewiałej i innych elementów z tamtych czasów, w obawie że za chwilę jakiś wieprz komercyjny zaprowadzi tam turystów (w tym może nawet dzieci!) za pieniądze.

  5. Mops pisze:

    Przeczytałem książkę „Tatuażysta z Auschwitz”. Nie polecam. Bzdury i przekłamania potężne. Wszystko pod publikę. Od kiedy to naczelny komendant obozu miałby za kochankę Żydówkę !!? Absurdy. Jeszcze trochę i na potrzeby komercji w Górach Sowich też coś podobnego wymyślą do „Riese”.

    • Paweł Jeżewski pisze:

      Zgodnie z hitlerowską ideologią Niemcom zabraniano kontaktów seksualnych z osobami innej nacji. Kto się od tego uchylał narażał się na surowe kary. Poza tym zarażeni rasistowską ideologią Hitlera niemieccy żołnierze sami z siebie brzydzili się Żydów. Na dodatek wskazywano, że Żydzi są wrodzonymi kombinatorami, oszustami i łotrami. Według Hitlerowców połączenie np. Niemki z Żydem to byłaby genetyczna katastrofa.

      • Mops pisze:

        Niemcy zarzucali Żydom, że są fałszywi przede wszystkim. Hitlerowcy dążyli do czystości rasowej, więc stosunki seksualne SS z Żydami były praktycznie niemożliwe. Fikcja i tyle.

        • Paweł Jeżewski pisze:

          Mogło jednak dochodzić do kontaktów homoseksualnych. Z archiwalnych dokumentów znam taki przypadki: komendant obozu Falkenberg w Ludwigsdorf-Eule o nazwisku Schulz, który rzekomo odbywał kontakty seksualne z greckim Żydem.. Ów Schulz tłumaczył się później, że padł ofiarą intrygi uknutej przez komendanta lokalnej policji niemieckiej. Zmiłuj się nie było i Schulz pojechał na front walczyć z Rosjanami. Zastąpił go inny komendant. Myślę, że faktycznie było tak, że intryga została uknuta. Stało się tak wskutek konfliktu jaki się wywiązał między wspomnianym komendantem policji niemieckiej i komendantem obozu Falkenberg, podczas libacji alkoholowej w jednej z miejscowych knajp. Może kiedyś opiszę całą tę historię w miesięczniku Odkrywca, ponieważ ona się trochę zaplata z inną, która miała miejsce lokalnie w tym samym czasie. A wszystko to do kupy pokazuje jak bezwzględne było wówczas prawo niemieckie.

          Coś jeszcze było odnośnie firmy budowlanej Polansky. Pamiętam, że gdy analizowałem zeznania więźniów, którzy byli przydzieleni do tej firmy jako komando robocze, to tam też podobna sytuacja miała miejsce, ale szczegółów nie pamiętam.

Dodaj komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.