Artykuł UJAWNIONY

Minęło 1,5 roku i w końcu Czytelnicy miesięcznika „Odkrywca” doczekali się mojego artykułu o kłopotach w budowie „Riese”, który przez blisko 1,5 roku miał u Naczelnego statut jako „niejawny/tajny”. Nie pomagały moje przypomnienia i ponaglenia. Naczelny nie reagował, artykuł nie był publikowany, a szczegółów brak. Jednak raptem ni stąd ni zowąd jakby nigdy nic artykuł ukazał się na łamach „Odkrywcy” i Czytelnicy teraz mogą poznać jego „tajną” treść. Cieszył mnie każdy z moich poprzednich kilkudziesięciu artykułów, które były w tym miesięczniku publikowane. Odbyło się to zawsze sprawnie jeśli chodzi o proces i w odpowiednim czasie. Niestety tego samego nie mogę powiedzieć o tym, który ukazał się teraz w październiku. Nie cieszy mnie aktualnie „ujawniony” artykuł z datą produkcji maj 2020 r. Pytanie co takiego zawiera ten artykuł, jaką ważną treść, że tak długo Czytelnicy „Odkrywcy” nie mogli jej poznać? To jest jak dla mnie zagadka. Jak przeczytacie artykuł to dajcie proszę znać w komentarzach, jakie jest Wasze spojrzenie na tę dziwną sprawę.

Ten wpis został opublikowany w kategorii Uncategorized. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

25 odpowiedzi na Artykuł UJAWNIONY

  1. Jan.Mat1 pisze:

    Może czekał w kolejce 🙂 . Jeszcze kilka dni i do czytania.

    • Paweł Jeżewski pisze:

      No tak, jeszcze kilka dni i Czytelnicy będą mogli poznać jego treść w wersji papierowej. E-wydanie dostępne jest już od ręki. Bardzo jestem ciekawy opinii i ustalenia powodu dla którego ten artykuł został „utajniony” przed Czytelnikami nad tak długi okres czasu.

      Artykuł nie mógł czekać w kolejce, bo artykuły które nadsyłałem później były publikowane bez problemu, a ten został zwyczajnie wstrzymany, mimo że po jego nadesłaniu zapadła decyzja (o czym mnie poinformowano) o jego jak najszybszej publikacji.

  2. Mckornik pisze:

    Powinieneś to odnotować Pawle w kalendarzu. Artykuł ujawniono! :DDD Ale może za blokadą nie stał szef redakcji tylko ktoś… A szefo redakcji potrzebował czasu, aż w końcu wypiął klatę do przodu jak prawdziwy mężczyzna i postawił się dlatego artykuł teraz został opublikowany 😀 Możemy snuć hipotezy jak było. Ważne że artykuł jest już dostępny. Poczekam kilka dni aż będzie w Empiku. Bardzo chętnie go przeczytam i przeanalizuję pod różnymi kątami. Twoje artykuły zawsze są bardzo ciekawe.

    • Paweł Jeżewski pisze:

      Przeczytajcie. Ja ten artykuł mam, i wiele razy łamałem sobie nad nim głowę, dlaczego on został „utajniony”. Nie widzę w nim nic takiego, żeby można było go „utajnić”. Owszem, jest w nim jak na tamten czas sporo nowości (być może za dużo ?) np. nowatorskie spojrzenie na budowę „siłowni” w zakresie czasu wylewania betonu, w oparciu o dokumenty archiwalne, itd. No i z tych dokumentów wynika po raz kolejny, że budowa „Riese” była prowadzona do samego końca wojny. Naprawdę nie mam pojęcia dlaczego artykuł został „utajniony”. Tym bardziej ciekawy jestem Waszego spojrzenia na tę kwestię. Artykuł jest już teraz dostępny dla Was wszystkich i nie ma „geheim”. A Waszych opinii na jego temat ja na 100% nie tu zablokuje. Więc śmiało przeczytajcie i piszcie.

  3. kliper2 pisze:

    Witam! A więc nabyłem wydanie Odkrywcy nr.10/21 w którym jest twój artykuł , w elektronicznym wydaniu. Co prawda na systemy z ios jest to dość nie fajne , ponieważ aplikacje na które kierują nas wydawcy odkrywcy to jedno wielkie nieporozumienie. Nie dość ,że aby kupić gazetę to cza się pokręcić w kółko miedzy aplikacją a stronami , to aplikacje te są tak denne i toporne, że nie wierzę że coś takiego zostało dopuszczone do użytku, nie polecam. Być może na inne platformy wgląda to lepiej. Ale wracając do twojego artykułu ,no co – artykuł fajny konkretny poparty faktami co odzwierciedlasz w archiwalnych pismach. Dowiadujemy się coś nowego. Historii nie masz na celu zniekształcić. Przedstawiasz realny pogląd na zadane sobie pytani ( dla czego budowa projektu olbrzym nie została ukończona) . W świetle zebranych materiałów ,twoja próba wyjaśnienie nam tego zagadnienia napewno w dużej mierze pokrywa się z rzeczywistymi faktami , które wpłynęły na brak jej ukończenia. Powiem ci, szczerze że nie bardzo rozumie politykę gazety i co mogla mieć na celu redakcja odkładając dość mocny i świeży artykuł na tak długi okres.

  4. Zakonnik pisze:

    Przeczytałem ten artykuł i polecam. Jest bardzo ciekawy i nie zawiera w treści nic takiego co mogłoby powodować zasadność do jego zablokowania na okres kilkunastu miesięcy. Nie jestem jakimś wybitnym analitykiem, ale na moje oko i zdrowy rozsądek to artykuł jest w porządku. Niczego nie wywraca do góry nogami ani w nikogo nie uderza. Szkoda że tak długo był bez sensu ukrywany. Mógł być opublikowany znacznie wcześniej.

    • Paweł Jeżewski pisze:

      Dzięki za opinię. Przyczyna może być prozaiczna… i może mieć ścisły związek z Naczelnym. Co do samego artykułu to nie ukrywam, że najbardziej ciekawi mnie opinia „Krwi”. To ekspert od analizy tekstu. Może On coś wypatrzy, czym ten artykuł mógł się wydawać taki „niebezpieczny”, że go ukryto przed Czytelnikami na 1,5 roku.

  5. Mikrob pisze:

    Paweł, artykuł jest Okej 100%. Przeczytałem i oceniam go na 4+. Nie szukałbym tu teorii spiskowych. Chociaż tak na pewno to nie wiem, bo może dogłębna analiza metrytoryczna tekstu coś by wykazała. Jakiś powód był dlaczego go tak długo nie puszczono do druku. Ja widzę udany i ciekawy artykuł o Riese, po prostu. Wiele w nim wyjaśniasz tematycznie.
    Pozdrawiam.

    • Paweł Jeżewski pisze:

      Dzięki. Otrzymałem również dodatkowo kilka opinii na jego temat na e-maila od osób, które nie mają konta na tym blogu. Wszyscy piszą to samo co Wy tutaj. Więc może przyczyna nie leży w samym artykule? No ale poczekajmy, może ktoś jeszcze coś wypatrzy i da tu np. znać.
      Pozdro.

  6. krwi pisze:

    Cześć
    Artykuł przeczytałem a oto moje spostrzeżenia:

    Co do wstrzymania publikacji artykułu przez Odkrywcę to wydaje mi się, że stoi za tym jakaś równie prozaiczna przyczyna, jak za fiaskiem budowy Riese 🙂
    Co prawda nie jestem jakimś szczególnym znawcą literatury nt. Riese więc nie wiem, czy przedstawiony w artykule przebieg wydarzeń nie koliduje w jakiś sposób z tezami lansowanymi przez „prominentnych” badaczy tego tematu.

    Przedstawiony przez Ciebie przebieg wydarzeń brzmi wiarygodnie i przekonywająco jednak wiele faktów podajesz bez jakiekolwiek odniesienia do źródeł.

    Nie wywracasz też specjalnie niczego nt. „siłowni” to, że to mogła być stacja wentylacyjna, było jednym z głównych racjonalnych wyjaśnień. Po cichu liczyłem (i myślałem, że to jest właśnie przyczyna wstrzymania publikacji), że będziesz miał na to jakieś dowody, ale wiem każdy by chciał mieć.
    Swego czasu trochę się nad tym zastanawiałem i przede wszystkim nie rozumiem, dlaczego odlewali z litego betonu taki skomplikowany kształt z kanałami, przejściami itp. Normalnie buduje się prostokątny budynek czy bunkier i dopiero potem urządza się go w środku, buduje ściany działowe, montuje wyposażenie itp. Stacje wentylacyjne w innych znanych podziemnych kompleksach militarnych też nie przypominają takiej konstrukcji. No ale może miało to być jakieś nowatorskie rozwiązanie.

    Kwestię słabego betonu na wierzchniej warstwie „siłowni” łączysz ze zmianą przeznaczenia kompleksu więc póki miała to być kwatera Hitlera, lano mocny beton a jak fabryka zbrojeniowa to lichy. Być może tak było, ale jeśli mam być szczery to takie wyjaśnienie mnie nie przekonuje.

    Artykuł bardzo dobry, treściwy, porządkujący fakty do tego tłumaczenia z oryginalnych dokumentów.
    W zasadzie Odkrywcę zdarza mi się kupować tylko, gdy jest tam Twój artykuł, powinni dawać baner na okładkę.

    • Paweł Jeżewski pisze:

      Cześć.
      Dzięki za Twoją opinię. Odnośnie podania źródeł w artykule: Pierwotnie było dużo przypisów, ale Naczelny Redaktor „Odkrywcy”zredukował ich ilość do minimum i taki artykuł z ukrojonymi przypisami wysłał mi do autoryzacji. Nie przeszkadzało to aż tak bardzo, więc zaakceptowałem jego propozycję. O to nie mam do niego żalu. Fakt jest taki, że to był jedyny raz gdy w moim artykule okrojono przypisy do źródeł. Może już wówczas Naczelny starał się zadbać o to aby mój artykuł poddać w wątpliwość u Czytelników? Bardzo możliwe, że artykuł koliduje z jakimiś lansowanymi tezami znanych badaczy (np. z GEMO) i to było powodem takich działań a następnie jego „zablokowania”. Być może Tomipol1 ma rację, twierdząc, że ja staję się coraz bardziej „niewygodny” dla znanych badaczy lansujących swoje tezy… Ale na pewno od razu należy z podejrzeń wykluczyć R.O., który gdy tylko nabył październikowy numer „Odkrywcy”, przeczytał i wysłał do mnie na e-maila wiadomość, w której zaopiniował mój artykuł dość pozytywnie. Należy jednak pamiętać, że ten artykuł był wysłany do redakcji „Odkrywcy” ..1,5 roku temu. Dzisiaj zarówno ja jak i R.O. wiemy już więcej o przyczynach dlaczego „Riese” nie zbudowano – ale to tak na marginesie 😉
      Naczelny Redaktor „Odkrywcy” już od jakiegoś czasu zapomina (?) dawać baner na okładce z odwołaniem do moich artykułów. W numerze 9/2021, w którym był mój artykuł o „Riese” – AL Falkenberg, również była na okładce cisza… A artykuł zebrał pozytywne opinie Czytelników.

  7. Mckornik pisze:

    Witam. Z ogromnym zaciekawieniem przeczytałem ten artykuł. Ogólnie jest taki jak napisali przedmówcy udany. Przedstawiona jest w nim ciekawa koncepcja dotycząca „siłowni” i wiele uporządkowanych informacji mających źródło w dokumentach archiwalnych. Ciekawe więc dlaczego artykuł tyle czasu był niepublikowany. hmmmm… Może rzeczywiście przez to, że po części koliduje z jakaś tezą któregoś ze znanych eksploratorów. Ale jakby nie było „Odkrywca” powinien być przede wszystkim zawsze OBIEKTYWNY. Każdy eksplorator ma prawo do stawiania własnych tez i od niego zależy tylko czy będzie umiał te tezy obronić. Jeśli nie umie i na tle tego artykułu będzie wyglądał słabo to jego zmartwienie. Jeśli taki był motyw zablokowania tego artykułu to jest minus dla redaktora głównego. Ale może motyw był inny… W każdym razie życzę wszystkim autorom aby ich artykuły były publikowane na bieżąco i nie były blokowane.

    • Paweł Jeżewski pisze:

      Witaj
      Ja na pewno będę do tej sprawy wracał przy każdej możliwej okazji, wywiadu, prelekcji, publikacji, itd. Naczelny Redaktor „Odkrywcy” wstrzymał publikację mojego artykułu na okres kilkunastu miesięcy i to jest fakt. Powód póki co jest nieznany.

  8. Jan.Mat1 pisze:

    Po przeczytaniu artykułu w Odkrywcy i powyższych komentarzy odnośnie artykułu można jedynie napisać że Paweł jak zwykle, rzeczowy. Samo opóźnienie w druku artykułu jest zapewne prozaiczne, czekał na swoją kolej. Wydawca Odkrywcy ma własną koncepcję druku kolejnych autorów i zapewne nie ma w tej koncepcji drugiego dna. Tak że Pawle do dzieła. Czekam na kolejne.

    • Paweł Jeżewski pisze:

      Ładna mi koncepcja wstrzymać publikację artykułu na 1,5 roku. Odnośnie kolejnych artykułów: 15 czerwca 2021 r., wysłałem do redakcji „Odkrywcy” artykuł o poszukiwaniach uranu przez ZPR-1, które były prowadzone niedługo po wojnie, w rejonie Ludwikowic Kłodzkich i ..Gontowej! Według mnie artykuł ciekawy i na pewno zaskoczy tych Czytelników, którzy znają na Gontowej ślady prac górniczych i ziemnych po „Riese”… Reszty będzie można dowiedzieć się z artykułu. Pytanie tylko kiedy ten mój uranowy artykuł się ukaże. Póki co nawet nie został złożony… Pytanie czy w ogóle jest sens pisać i wysyłać kolejne. Ja teraz skupiam się na mojej nowej książce i badaniach terenowo-archiwalnych.

  9. tomipol1 pisze:

    Magiczne półtorej roku czy…..Tutaj możemy mnożyć teorie spiskowe co chciała osiągnąć redakcja w takim opóźnieniu publikacji artykułu. Paweł doskonale zna moje zdanie na temat współpracy z redakcją Odkrywcy a raczej dalszą współpracą. Z tego co widzę w komentarzach mam poparcie w tym temacie. Artykuł przeczytałem uważnie kilka razy zastanawiając się jaki cel miała redakcja w takim opóźnieniu publikacji? Artykuł jak zawsze w sam sobie jest konkretny i rzeczowy. Przede wszystkim jasno podkreśla kiedy rozpoczęto budowę Riese.I tutaj już co niektórzy mitomani mają problem z głoszeniem różnych dziwnych teorii na temat rozpoczęcia terminu budowy. Niechcący dostało się też R.O. który jako jeden z pierwszych stawiał i próbował udokumentować teorię o przekręcie finansowym podczas budowy Riese Oczywiście w artykule rzuca się jasno w oczy temat że Riese jest w takim kształcie jak widzimy i nie ma żadnych ukrytych podziemi a tym bardziej wykończonych hal bloków itp :):) .I tutaj kolejny przytyk dla nie nawet mitomanów pokroju K.Sz. a dla często jak myślelibyśmy poważnych eksploratorów. Myślę że być może prostota tego artykułu i jasny przekaz prawdy historycznej przyczynił się do wstrzymania publikacji ? Co do samego Riese do koniec tajemnicy jest już bliski. Ale Riese to biznes dla co niektórych i duże pieniądze i właśnie to grono ludzi będzie zawsze mnożyć mity i kłamstwa aby podgrzewać atmosferę tajemniczości. Tylko ciekawe czy Ci wszyscy mitomani zdają sobie sprawę że zaczyna to przynosić odwrotne skutki .I jestem przekonany że nawet jak zostanie ujawniona dokumentacja projektowa Riese, to znajdą się osoby który będą dalej negować i tworzyć mity i kłamstwa. A czy taka dokumentacja istnieje ? Mogę powiedzieć że istnieje na 100% I zegar tyka aby ujrzała swiatlo dzienne:)

    • Paweł Jeżewski pisze:

      Coś czuje Tomek po przeczytaniu tego co napisałeś, że plany projektowe „Riese” są już w zasięgu Twojej ręki.. 😉 Ja wiem, że Ty nie jesteś taki szybki do publikowania, zwłaszcza w „Odkrywcy” po tym jak widzisz, że A.Daczkowski wstrzymał mój artykuł do publikacji na tak długo. I zaczynam Ciebie w tym rozumieć i popierać. Ja póki co mam trochę tylko nowych dokumentów o „Riese”, które jeszcze nie doczekały się publikacji, ale za to mam dużo nowości z terenu odnośnie instalacji wodociągowych „Riese”. I jakoś nawet nie myślę by to publikować.

    • Jan.Mat1 pisze:

      Rzeczowo jak u Pawła. Co do mitomanów, zawsze będą zwolennicy niestworzonych historii gdyż te w przypadku dawnych niedokończonych obiektów Riese napędzają kasę. Najlepszym przykładem trwałości w mitach jest K. Sz. czego potwierdzeniem są jego udokumentowane wypowiedzi prezentowane na YuoTube . Co do opóźnienia w publikacji, wcześniej napisałem że przyczyna może być prozaiczna, artykuł czekał na swoją kolej, dojrzewał.

  10. Czarny pisze:

    Drogi Pawle,
    Niepotrzebnie dopatrujesz się drugiego dna, zbędnie też sugerujesz, że artykuł został „utajniony” (według mojej wiedzy nie ma takich praktyk w redakcji, są tylko czasem teksty na tyle słabe, że nie nadają się do druku, ale to nie Twój przypadek). Tak się składa – jak wiesz – że współpracuję z redakcją, także dosyłam czasem swoje skromne teksty i też często czekam na publikację (może nie tak długo jak Ty, ale czasem też po parę miesięcy). Być może moje publikacje ukazują się szybciej, bo dotyczą innej tematyki). Wierz mi, też mnie to wtedy irytuje, ale zawsze w końcu się ukazują. Nie zapominaj , że konkretne wydanie musi zaspokoić gusta większości czytelników, nie tylko miłośników Riese. Może to się wydać zaskakujące, ale są czytelnicy, którzy mają po dziurki w uszach tematykę „okołoriesową”. C’est la vie! Innymi słowy, kolejne wydania muszą być urozmaicone i czasem przeplecione tematami innymi niż słynne Góry Sowie, więc A.D. „rozkłada” publikacje na różne miesiące. Poza tym, nie ma żadnych przeszkód, aby super-sensacyjne materiały opublikować w sieci, na blogu czy w inny sposób. W końcu szacowne „O” to nie jedyne miejsce do przedstawiania swoich ustaleń.
    ***
    Co do samego artykułu: cenię Cię za merytorykę i logiczne wywody. Zgadzam się w 100%, że sploty różnych wydarzeń, w tym głównie zakończenie wojny, było powodem nie ukończenia Riese. Nie widzę w artykule przełomowych informacji, sprawa wytrzymałości betonu też mnie osobiście nie przekonała (chyba, że opisałbyś jaką metodykę przyjąłeś, by tak orzec; robiłeś odwierty na różnych poziomach siłowni?) . Najciekawszy wydaje mi się fragment o ustaleniach narady z 24.08.1944 r. Jodl-Streve. Skąd takie informacje? Ciekawie byłoby także dodać rysunek ze stycznia 1945 r. i przekonać sceptyków, że na pewno pochodzi z terenu siłowni. Pozdrawiam!

    • Paweł Jeżewski pisze:

      Cześć
      Ja nic nie sugeruję, tylko jest to moja wolna interpretacja zaistniałej sytuacji, którą poddajemy tu analizie. Artykuł „zamrożony”, „utajniony”, „zablokowany” jak zwał tak zwał. Rozumiem poślizg w publikowaniu, nawet kilka miesięcy, ale sam przyznasz chyba, że 1,5 roku to trochę grubo… zwłaszcza, że pozostałe moje 20 artykułów było publikowane za każdym razem bardzo regularnie. Tylko ten jeden nieszczęsny artykuł został gdzieś tam daleko w tyle wstrzymany/ zastopowany. Wiele moich artykułów o „Riese” było publikowanych podczas gdy tamten leżał. Nawet miesiąc temu był publikowaniu mój artykuł, w którym poruszałem tematykę „Riese”. Artykuły R.O., który pisał o „Riese” również były w międzyczasie publikowane. Niczemu to nie przeszkadzało. Naczelny nie umiał odpowiedzieć mi na pytanie dlaczego mój artykuł, który tak początkowo bardzo chwalił, został tak daleko w tyle za innymi moimi artykułami, również tymi, w których pisałem o „Riese”. Więc co ja mam myśleć.. ?

      Artykuł ma już 1,5 roku. Według tej poprzedniej wiedzy (dzisiaj mam szerszą) wszystkie te zaistniałe sytuacje, które przedstawiłem w tym artykule były przyczyną tego, że „Riese” nie zbudowano. To jednoznacznie ukraca mit o ukrytych ukończonych podziemiach, miastach podziemnych itp. komercyjne brednie, które wielu osobom nie są na rękę.. Artykuł pokazuje również, że budowa „Riese” była przeciągana do samego końca wojny, a nie że gen. Schoerner wstrzymał budowę „Riese” w drugiej połowie stycznia 1945 r. i tym samym jednocześnie zlikwidował całą tę budowę. Tak nie było i tak nie mogło być. Przez to artykuł mógł okazać się niewygodny.. i może to był powód jego zatrzymania? Rozważam różne opcje..

      Fragment o ustaleniach narady z 24.08.1944 r. Jodl-Streve, w sprawie ograniczeń budowy FHQu IG Schlesien pochodzi z Bundesarchiv (sygnatura jest podana w źródłach poniżej artykułu). Ten dokument – dwustronicowa notatka służbowa z tej narady – nie jest żadną nowością, gdyż R.O. opublikował go częściowo (jedną stronę) i opisał w swojej książce z 2014 r. Ja mam dwie strony, jak chcesz to Ci je wyślę e-mailem. R.O. zaczerpnął ten dokument podobnie jak ja ze strony Bundesarchiv.de , gdzie przez długi czas był tam dostępny i tam była podana sygnatura. Ten dokument, który tak Ciebie zaciekawił to obecnie odgrzewany kotlet, który jednak musiał trafić do tego artykułu, bo ta decyzja ważyła również na realizacji budowy „Riese”. Jak dla mnie o wiele ciekawsze w tym artykule były przedstawione dokumenty dotyczące epidemii tyfusu plamistego, przecieków informacji wojskowych z batalionów frontowych OT, treść dokumentu wysłanego przez Ministra Rzeszy ds. Uzbrojenia i Produkcji Wojennej – Szefa Urzędu Budowa-OT, do Szefa VII Grupy Operacyjnej OT pana Schlemppa, w sprawie batalionów frontowych OT w odniesieniu do „Riese”, analiza okresu w którym wylewano beton budując „siłownię”, itd. A sprawa wytrzymałości betonu „siłowni” jest powszechnie znana. Poza tym beton o niskiej wytrzymałości łatwo rozróżnić od betonu o dużej wytrzymałości, zwłaszcza po przeszło 70-ciu latach. Badania o których piszesz potrzebne byłyby do oznaczenia twardości betonu i jego klasy. Ja o tym w artykule nie pisałem.

      A.D. ma teraz u siebie w redakcji mój uranowy artykuł. Nie jest to artykuł o „Riese”. Wiadomości i dokumenty archiwalne w nim przedstawione są nowością. Ciekawy jestem kiedy artykuł się ukaże. 😉

    • Andrew Dutch pisze:

      Zasada zróżnicowania treści „O” to jedno, a wciąż emocjonujący temat „Riese” to drugie – tyle powiem.
      Paweł Jeżewski opublikował ponad 20 artykułów w ostatnich bodaj 3 latach w „O”. Można śmiało powiedzieć, że „Paweł stale nadaje z Gór Sowich”. I za to wszyscy pasjonaci tego regionu są mu wdzięczni. Redakcja „O” też.

      Sporo autorów narzeka, że musi czekać na publikację złożonego i zautoryzowanego materiału – gotowego do publikacji. A cóż mają powiedzieć autorzy ponad 100 odrzuconych artykułów z powodów merytorycznych w ostatnich kilku lat?
      Redakcja „O” pamięta też artykuł, który czekał na publikację… 5 lat. Serio. I wiedzieliśmy, co robimy. Jego autor sam nam podziękował. Ostatecznie nie piszemy o warzywach czy jajkach.

  11. Paweł Jeżewski pisze:

    Moi Drodzy temat jest już wyjaśniony. Artykuł nie został „utajniony”/”ukryty”. Po prostu zadziałało Prawo Murphy’ego. To się w życiu zdarza. Tak więc można temat uznać za ZAMKNIĘTY.

Dodaj komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.