Szkic Manningera (1945 rok), czerwone opisy i strzałki (wstawiłem JA) obrazują założenia mitomanów (wg.mojej oceny)
Argumentacji przemawiającej za tym, żeby nie dzielić się wyeksplorowaną przez siebie wiedzą w „Riese” jest naprawdę bardzo dużo. U mnie oczywiście nie zawsze tak było. Kiedy zaczynałem swoją przygodę z eksploracją wychodziłem do innych poszukiwaczy z założenia, że „to nasza wspólna pasja” i byłem skłonny dzielić się tą moją małą (maleńką) wówczas wiedzą na lewo i prawo – każdemu eksploratorowi. Dziś tak już nie robię. Również moja wiedza nie jest już dziś taka maleńka.. Dlaczego się nią nie dzielę ? podam za przykład jeden z wielu argumentów:
Główna Komisja Badań Zbrodni Hitlerowskich (1964 r.)
Weźmy pod uwagę szkic Maningera wykonany w styczniu 1945 roku, przedstawiający prace przed wejściem do sztolni nr 1 w Osówce (powyższy szkic). Zaznaczyłem na nim dodatkowo dwa kolejne domniemane wejścia: poziom 0 oznacza znane wejście do sztolni nr 1, poziom -1 to poziom chodnika biegnący jakoby tuż pod sztolnią nr 1 (poziom 0). Takie rozwiązanie dodatkowo mogło by tłumaczyć dlaczego woda spływająca ze sztolni nr 1 przez uskok wsiąka w niego i nie wypływa grawitacyjnie przez sztolnię nr 2 – bo wypływa sztolnią, która jest tuż pod nią (zakładając, że tu również analogicznie była sztolnia pod sztolnią), a dalej odwodnieniem, do Kłobi.
Uskok w Osówce i sztolnia poniżej z poziomu -1 (wg. pewnej absurdalnej teorii) – rys. Paweł J.
Profil sztolni C3 C4 – Dariusz Garba,Tajny PROJEKT III Rzeszy: FHQu „RIESE” Kraków 2012, TECHNOL, s.310
Ta powyższa teoria NIE jest moja (JA uważam, że woda wsiąka w uskok systemem mikro szczelin i spękań w górotworze i tam sobie migruje gdzieś w ten sposób, i nie ma żadnego poziomu -1 w Osówce). Uważam również, że za zawaliskiem może znajdować się pewien niewielki fragment surowego chodnika kończący się przodkiem, analogicznie jak piętro wyżej za uskokiem w kierunku wylotu ze sztolni. Moją koncepcję przedstawiam na poniższym schemacie poglądowym (był już kiedyś tu publikowany na blogu):
Tak wg.mnie wygląda sprawa tzw. uskoku (po usunięciu zawaliska) – rys. Paweł J.
Kolejna teza to cytat z klasyka , który mówi „Osówka musi mieć drugie dno”, dopatrując się tym samym za tzw. uskokiem w sztolni nr 2 przepastnych podziemi o powierzchni wielkości Włodarza .
Innych przypuszczeń i tzw. „pewników” jak np. betonowe kręte schody prowadzące do podziemnych betonowych hal..za uskokiem itd. wymieniał już nie będę (nie ma potrzeby), jest ich masę. Do czego zmierzam: zobaczcie ile w tym miejscu (uskok) powstało niejasności, wersji, przypuszczeń, zgadywanek itd. Oczywiście ktoś powie: czas pokaże kto miał rację.. no właśnie, tylko kiedy ten czas nadejdzie ??
Przed otwarciem trasy komercyjnej w Osówce z uskokiem nieudolnie zmagała się grupa SGP Kret. Być może (a raczej na pewno) gdyby dano im jeszcze trochę więcej czasu to uskok nigdy nie byłby zagadką jaką jest obecnie. Tym czasem proces adaptacji tych podziemi na trasę komercyjną był tak „gorącym procesem”, że nie dano tym biednym chłopakom dokończyć odkopania owego zagadkowego miejsca. Od tamtej pory minęło blisko ĆWIERĆ WIEKU i nadal uskok NIE został odgruzowany ! Jaki z tego wniosek ?
Od trzech lat gdy pytam o sprawę uskoku kiedy jestem w Osówce to słyszę: „.. na jesień”.. gdy podzieliłem się tą radosną prognozą z jednym z miejscowych chłopaków, to ostudził mnie w mig, mówiąc, że to „..na jesień” jest mówione tu każdego roku od 1996 licząc.. wszystko jasne ?
Nad uskokiem w sztolni nr 1 w Osówce – fot. Paweł J.
Uskok w Osówce to NIE jest jedyne nie sprawdzone miejsce tych podziemi. Wg. powyższego planu i zdjęcia z 64 roku, można mieć obiekcje ad. spągu. Można mieć ,i nie ważne kto tak mówi (o poziomie -1) czy jakiś menel-żebrak gada głupoty czy nie, bo menelem (i żebrakiem) może sobie być ten co tak gada, co nie zmieni faktu, że zwraca uwagę na spąg, który powinien być dokładnie zbadany . Tym czasem.. został zasypany tłuczniem (na cele komercji), żeby się po nim klientom wygodniej chodziło (słowo daję widziałem tam kobiety, które przyszły w szpilkach..).
Tym samym pokazałem dwa niewyjaśnione miejsca w podziemiach w Osówce (a jest ich więcej !!) i nie było by tych „zagadek” gdyby nie trasa komercyjna – tu chyba każdy eksplorator się ze mną zgodzi.
Kompleks Osówka (schemat podziemnych korytarzy)
Nie mam nic przeciwko tworzeniu podziemnych tras komercyjnych, dla ludzi, którzy normalnie sami bali by się wejść do podziemi, ale dopiero wówczas, gdy wcześniej te podziemia zostaną gruntownie zbadane (od A do Z) i będzie to jawnie udokumentowane. Kolejna kwestia to rozmiar tych podziemi. Osówka II, ma 1700 m.b. (mówię o ten znanej Osówce) i równie dobrze może sobie mieć 400 metrów – bo zdaje się mniej więcej tyle jest udostępnione do zwiedzania – a wejść dalej i zobaczyć pozostałą znacznie większą część już się nie da tak, jak można było to zrobić przed otwarciem tam trasy komercyjnej. Rozumiem, że całości nie dało by się turystom pokazać, jednak można było zastanowić się nad pośrednim rozwiązaniem dla tych, którzy chcą zwiedzać niedostępną (komercyjnie) część tak jak zwiedza się dzisiaj Jawornik, Soboń czy Gontową. Tym czasem teraz ani komercyjnie się nie da zwiedzić (całości), ani niekomercyjnie również. Ta znaczna część podziemi z chwilą utworzenia tam trasy komercyjnej stała się przez to NIEDOSTĘPNA na amen.
Wnioski więc ad. chwalenia się nieznanymi do tej pory podziemiami wobec powyższego (komercja) wyciągnijcie sobie sami.
C.D.N.
