Dzisiaj to co spotkało „Riese” nazywam z punktu widzenia prawdziwego badacza – katastrofą ! Wszędzie komercja, blokady i literackie cwaniaki (o tych ostatnich pisał W.Stojak w swojej książce – polecam). Żeby dogłębnie poznać temat „Riese” musiałem zapoznać się również z dotychczasową literaturą a tam.. prawie same kupy ! Kupy pisane przez literackich cwaniaków. Bezkarne kupy = bezkarne zakłamywanie historii i wciskanie ludziom kitu poprzez tworzenie mitów przy biurku z motywu pt. „to się lepiej sprzeda”. Połowa tej całej literatury nadaje się na śmietnik, na papier toaletowy. W.Stojak pisał „strzeżcie się literackich cwaniaków, bo zwietrzyli łup” i jak słowo daje gdyby taki literacki cwaniak żyjący z pisania książek przyszedł do mnie po jałmużnę w postaci otrzymania materiałów na kolejną książkę to nie wiem czy bym się powstrzymał, żeby go nie kopnąć w cztery litery.
Ostatnio mnie nosiło żeby na blogu opisać trochę Osówkę, straszną miałem ochotę tego dnia dzielić się wiedzą, nawet bym stare zdjęcia z podziemi Osówki wstawił, choć nie moje, i uskok i plan na którym jak byk widnieje zaznaczona pionowa studnia w podziemiach na spągu (ten plan co bardziej zaawansowanym badaczom jest pewnie znany) i wyjaśnienia pewnych zagadnień (typu „psie budy”, mała „komnata” , uskok i badania z 64 roku itp.). Odpuściłem. To był mimo wszystko słaby dzień, więcej takich nie będzie.Szukaj
-
Ostatnie wpisy
- Fabryka Mölke Werke
- Elementy „muchołapki”
- Blog zmodernizowany
- Modernizacje na blogu
- Przewodnik Sudecki
- Co nowego o „Riese” ???
- „Pomagamy poprzez sport”
- Tematy zastępcze
- Nowe publikacje o „Riese”
- Korona Nowej Rudy
- AL Wolfsberg
- Tajemniczy tunel
- Szyb górniczy Tiefbau
- Sudety – złota odznaka
- Droga Sudecka – fakty bez mitów
- Zagadkowa Nowa Ruda
- Włodarz
- Osówka – obiekty naziemne
- Tajemnice Ludwikowic Kł. c.d.7
- Tajemnice Ludwikowic Kł. c.d.6
Najnowsze komentarze
- Paweł Jeżewski - Przewodnik Sudecki
- Mikrob - Przewodnik Sudecki
- kliper2 - Przewodnik Sudecki
- Paweł Jeżewski - Przewodnik Sudecki
- Paweł Jeżewski - Przewodnik Sudecki
Logowanie / Rejestracja
Galeria
szacun dla Ciebie za dążenie do ukazania prawdziwych faktów.pozdrowienia dla danny williamsa.
Dzięki Mania za pozdrowienia. 😀 Pozdrawiam Cię również 😀
Williams ma ostatnio bardzo dobrą passę, jest ogólnie mocno jak to sie mówi: na fali
Danny również serdecznie Cię pozdrawiam.mania2
Ja Ciebie Mania też 😀
Witam,
za kilka tygodni planuję kupić działkę w Górach Sowich – m.in. pod kątem zminimalizowania kosztów mojego pobytu podczas wypraw poznawczych.
Od lat interesuje się kompleksem Riese, jednak nie miałem okazji praktycznego poznania obiektów i rejonu.
Czytam Pana artykuły i nasuwa mi się pytanie:
– jeśli nie wierzyć komercyjnym przewodnikom – naganiaczom, jeśli olać książki i opracowania domorosłych „znawców”, a z drugiej strony środowisko prawdziwych pasjonatów – eksploratorów jest tak hermetyczne (jak Pan pisze) że nikogo nie dopuszcza do swoich tajemnic i odkryć – to jak na Boga pozyskiwać wiarygodną, bezpieczną, wartościową historycznie – wiedzę na temat Riese ?
Kto w tej sytuacji ma monopol na wiedzę, źródła, fakty (a każdy uważa, że je przedstawia) ?
Każdy z Was (w sensie: i prawdziwy pasjonat i farbowany) używa podobnych fraz typu: „trzeba samemu poszukać”, „samemu myśleć”, „trzeba znaleźć dojście do źródeł” itd.
Od czego więc ma zacząć, ktoś, kto właśnie wszedł na teren kompleksu Riese (nie mówię o sztolniach i wystawach) i stanął na granicy lasu….?
Stworzyć kolejną, własną grupę ???
pozdrawiam
Odpowiem z mojego punktu widzenia:
Nie wiem jaki poziom wiedzy prezentują płatni oprowadzacze po terenie „Riese”, bo mnie żaden z nich nigdy nie oprowadzał. Podejrzewam, że poziom tej wiedzy u nich jest mocno zróżnicowany (jeden wie więcej drugi wie mniej). Ja na pewno nie będę nigdy oprowadzał ludzi po terenie „Riese” za pieniądze. Jestem pasjonatem, badaczem i traktuję odkrywanie historii jak przygodę a nie sposób na zarobienie paru groszy.
Nie namawiam by olewać książki, ponieważ jest kilka publikacji, które warto przeczytać jeżeli chce się trochę wiedzieć. Inna z kolei jest literatura dla tych, którzy planują prowadzić jakieś badania. W tym przypadku podstawowa literatura z pewnością nie wystarczy i np. trzeba będzie sięgnąć po coś bardziej konkretnego. Dla samych ciekawskich polecam książkę Dawidowicza, Kaizera, Owczarka (Zagłada „Riese”), oczywiście w tych książkach dostrzegam trochę nieścisłości (a nawet błędów) merytorycznych, ale zawsze powtarzam, że nie myli się tylko ten, kto nic nie robi. Nie cierpię jedynie celowego zakłamywania historii w celach komercyjnych. Uważam, że zamierzone zakłamywanie historii powinno być surowo karane.
Jeżeli chcesz coś więcej wiedzieć o Ludwikowicach Kłodzkich to kup sobie moją książkę „Nazistowskie tajemnice Ludwikowic Kłodzkich 1939-1945” wydanie I (sierpnień 2015r.). W większości najnowsza wiedza, dotąd nieznana, nigdzie wcześniej nie publikowana i sprawdzona w terenie.
Powodzenia !