Fot. Paweł Jeżewski
Jestem zniesmaczony i zbulwersowany poziomem wiedzy jaką usłyszałem od przewodnika będąc w tak zwanych sztolniach Walimskich. Ja rozumiem, że przewodnik w podziemnych trasach turystycznych to zwykle osoba niewykształcona i niezdolna do wykonywania zawodów wymagających skomplikowanego myślenia. Dlatego jest tylko przewodnikiem a nie lekarzem, inżynierem czy mecenasem. Jednak jakieś minimum powinno być zachowane, a tak w niektórych przypadkach nie jest! Kiedy poziom schodzi poniżej minimum, wtedy jest problem. Turyści stoją jak te osły i słuchają.. bzdur totalnych, a przecież płacą za słuchanie faktów historycznych. I w takim przekonaniu wychodzą z tych miejsc a później przekazują to co tam usłyszeli, jako prawdę historyczną, znajomym w pracy, sąsiadom, itd. W ten sposób historia jest przekłamywana a odpowiedzialny za to jest kto? Przewodnik, czy ten, który tego przewodnika zatrudnił do pracy nie weryfikując wcześniej jego wiedzy?
fot. Paweł Jeżewski
Uczciwie powiem, że w podziemiach w Górach Sowich trafiłem na różnych przewodników i zwykle nie mam nic do zarzucenia. Mówią prostym językiem, trochę gmatwają, są tacy którzy się wymądrzają (groteskowo to wtedy wygląda), ale ogólnie jest ok. Nie można dużo wymagać bo to nie są zawodowi historycy ani archeolodzy, tylko proste chłopy, które gdzieś w końcu pracować muszą, żeby zarobić na życie. Ale przewodnik w sztolniach w Rzeczce bije już chyba wszystkie rekordy. A jak mu się zwróci uwagę, to jeszcze większe głupoty opowiada. Włodarze Sztolni Walimskich chcąc podnieść atrakcyjność turystyczną tego miejsca, inwestują pieniądze w inscenizacje różnego typu (wyraźnie do przesady) i stawiają kuriozalne atrapy rakiet, ale z drugiej strony sytuacje pogarsza jeszcze bardziej przewodnik, który opowiada głupoty do tego stopnia, że osoby zorientowane w temacie, aż w uszy razi. Moim zdaniem Dyrekcja Sztolni Walimskich powinna zadbać o jakość tego co opowiada turystom przewodnik.
I tak się zastanawiam, czy napisać skargę do Dyrekcji Sztolni Walimskich, czy dać sobie spokój? Jak napiszę, to jest opcja, że tego przewodnika zwolnią, ale co wtedy? Gdzie on pracę znajdzie? Nie daj Bóg pójdzie kraść, albo zajmie się kłusownictwem, żeby mieć z czego żyć.. I wtedy będzie jeszcze gorzej.
Ten wpis został opublikowany w kategorii
Uncategorized. Dodaj zakładkę do
bezpośredniego odnośnika.
Pawle myślę że przewodnik z Rzeczki nie dorasta do pięt przewodnikom z Muzeum Techniki Militarnej Riese Molke.Ci to dopiero opowiadają bajki i legendy nie z tej ziemi.Odnoszę wrażenie że szkoli ich osobiście właściciel obiektu 🙂
Trasę turystyczną w muzeum Molke w Ludwikowicach i opowieści tamtejszych przewodników krótko podsumował B.Rdułtowski w książce Zaginiony konwój do „Riese” cytując wypowiedź swojego kolegi, mianowicie: „Kto przyjechał do Ludwikowic głupi – wierząc w bajki o UFO Hitlera – wyjedzie stamtąd jeszcze głupszy.” (cyt. strona 198). 😀
Rok temu byłem z rodziną w Ludwikowicach. Gdy jechaliśmy samochodem, mój szwagier nagle zapytał mnie czy tu w pobliżu jest jakaś wytwórnia filmów fantastycznych pokazując palcem na reklamę muzem Molke. Zatrzymałem samochód przy makiecie i wtedy wszystko stało się jasne. Na pierwszy rzut oka można się pomylić. Taka ilość namalowanych dysków latających typu UFO ze swastyką. Kogoś bardzo mocno poniosło.
Ludwikowice Ludwikowicami, jednak Rzeczka uchodziła zawsze za miejsce, gdzie przewodnicy opowiadają bajki w granicach dość umiarkowanych w porównaniu do absurdów w Ludwikowicach i Włodarzu. Nawet w Osówce, gdy byłem tam latem, przewodnik dawał do pieca równo.. ale jakoś to znosiłem. Jednak mnie razi, gdy widzę w Rzeczce, że książka R.Owczarka leży na półce, zapraszają go, żeby im opowiadał o historii tych podziemi (reklamę robiąc przy okazji), a przewodnik uparcie swoje, że w fabryce amunicji w Ludwikowicach Kł. produkowano dynamit, którym rozsadzano skały drążąc sztolnie w Rzeczce.. Itp. absurdy.
W dodatku świadomie przekręca nazwy firm, które odpowiedzialne były za budowę „Riese”, tłumacząc, że używa synonimów.. Matko kochana. To np. synonimem firmy „Beata” według niego będzie firma.. „Agnieszka”, w końcu jedna i druga kobieta..
To jest to czym tu kiedyś było pisane. Turyści i eksploratorzy przyjeżdżający w Góry Sowie to zwykle albo emeryci, którzy szukają sobie zajęcia żeby się nie nudzić, albo żonkosie z wieloletnim stażem, którzy szukają sposobu, żeby chociaż na krótki czas znaleźć się daleko od swoich paszczurów, albo zarobasy. Szczególnie ta ostatnia grupa nie ma pojęcia o temacie, bo kiedy mieliby czas żeby go zgłębić ? Na co dzień harują jak woły w pracy po 12 godzin, później odrabiają pańszczyznę w życiu rodzinnym (użeranie się z dzieciakami, chodzenie z żoną do jej koleżanek na kawę i na całodniowe zakupy w hipermarketach). Jak przyjadę w Góry Sowie do tras turystycznych to stoją jak te osły przy szkolnej tablicy i nic nie wiedzą. Więc przewodnik na luzie plecie trzy po trzy. A jak mu się w grupie co jakiś czas trafi „mądry”, który akurat jest w temacie i ma wiedzę i go opier..li przy wszystkich za opowiadanie głupot, to co ? Powie później do kolegi przewodnika, że miał zły dzień bo znowu mu się trafił w pracy jakiś „mądry”.
Zapomniałeś dodać jeszcze rencistów. 😀
Pawełku reklamujesz książkę R.Owczarka bo masz w niej podziękowania za współpracę a może coś więcej?.Jesteście bardzo mądrzy w swojej wiedzy , innych uważacie za głupów.Co by było jakby ci głupi turyści emeryci, żonkosie, zarobasy przestali do Was przyjeżdżać .Wasze miejscowości były by zapyziałym zaściankiem o których mało kto by słyszał, turystę zobaczyli byście jakby chciał zobaczyć jak żyją ludzie 60 lat cofnięci w cywilizacji,bo jak do tej pory mimo że macie turystów jakoś rozkwitu gminy nie widać a co będzie jak przestaną przyjeżdżac.
To, że Gmina Nowa Ruda to zaścianek świata – tego nie neguję. W książkach p.Owczarka mój (i moich kolegów) wkład jest minimalny w odniesieniu do całości pracy autora nad tymi książkami. Nasz skromny wkład to dla nas nowa przygoda, wiedza i doświadczenie w eksploracji, więc podziękowania są odwzajemnione p.Owczarkowi, że mogliśmy brać w tym udział. I to tyle.
Treść książek p.Owczarka chwalę tam, gdzie widzę dotarcie do faktów wcześniej nieznanych. Tam, gdzie mógłbym ostro treść skrytykować (a mógłbym, bo wiedzę mam już sporą…), to uprzejmie milczę. Podoba mi się w tych książkach porządek i określona chronologia przedstawionych wydarzeń, wnioski są przemyślane, a tam, gdzie autor nie ma wiedzy, to nie fantazjuje, tylko pisze „póki co nie znam odpowiedzi”.
Kolego szanowny…aż ciska mi się na język jedno stwierdzenie….mianowicie gdyby nie turyści, pseudo turyści czy ci wymienieni wyżej, nie byłoby tak zniszczonych gór, obiektów, mielibyśmy praktycznie nie naruszony teren.A tak, to kupa gnoju po tych pseudo turystach, komercja za komercją..sprzedawane bzdury na resorach, po to by ten ciemny turystyczny twór karmić łajnem…a ci już naładowani „wiedza” łażą z wykrywaczami, łopatami, wiercą dziury w miejscach takich że szkoda gadać….i snują wywody, opowiadają i dodają swoje bzdety…rejon Nowej Rudy i jej okolic, był zaściankowy i będzie, to się nie zmieni, nawet za sprawą latających spodków czy oszołomów, bo te tez są w opowieściach przewodników z Włodarza.Zatem kolego Pawle, pójdź po rozum do głowy, ściśnij sobie jaja, poczytaj mądre książki, zadaj sobie mądre pytania i mądrze sobie odpowiedz. Nic więcej, a sam zobaczysz że te wszystkie pierdy opowiadane staną sie dla Ciebie, pierdami do kwadratu.
No właśnie szanowny Pawle, Ty masz zdaje się swój wkład w książce Witkowskiego i Kałuży o fabryce amunicji w Ludwikowicach Kł. 🙂 nawet nie będę komentował tego wkładu.. Radzę jedynie, żebyś nie powtarzał wszystkiego co Ci ludzie mówią bo okaże się, że któregoś dnia pójdziesz w zimie boso do kościoła..
I o to chodzi. Informacje przekazywane przez przewodnika i to obojętnie czy w Rzeczce, Włodarzu czy też w pseudo muzeum Molke powinny być zgodne z udokumentowaną wiedzą. Nie może być tak że przewodnik oprowadzając turystów plecie bzdury. To samo dotyczy książek.
W książkach bzdur jest co niemiara, ale są też wartościowe informacje. Trudno mi niekiedy oceniać książki. Np. Zaginiony konwój do „Riese”. Mam ją w domu i przeczytałem w całości! Niektóre opisy naprawdę mi się w tej książce podobają, jak np. opis muzeum Molke w Ludwikowicach – autor wali ostro bez owijania co o tym myśli. I trudno się z nim nie zgodzić. Jest jeszcze kilka innych ciekawostek, ale z drugiej strony… ;/ Ja w tej chwili w każdej książce doszukałbym się nieprawidłowości (poza moją, nad którą cały czas mocno pracuję).
Co do przewodników to rzecz ma się podobnie z tą różnicą, że niektórych powinno się z miejsca usunąć i zastąpić innym przewodnikiem. W pierwszej kolejności wymieniłbym tego przewodnika w Rzeczce.
Mamy przełom w technice prowadzenia eksploracji. Już nie tylko lidar ale również tomografia mionowa. Zastosowana ją do skanowania piramid w Egipcie i BIDGO. https://www.msn.com/pl-pl/wiadomosci/historia/sensacyjne-odkrycie-w-piramidzie-cheopsa-pierwsze-takie-od-xix-wieku/ar-AAumPLR?li=AAaGjkQ&ocid=spartanntp
Teraz czekamy na tomografię w Górach Sowich 🙂
15 lat poczekamy, albo dłużej.
Ciekawe jest to że większość ludzi nawet nie próbuje dotrzeć do prawdy, bezkrytycznie przyjmuje podawane im informacje i w najmniejszym stopniu nie stara się ich zweryfikować. Nawet gdy wszystko przemawia za tym że podana im informacja jest fikcją , że są konkretne dowody na to że to tylko i wyłącznie brednie , głęboko w nie wierzą. I tak było i jest z podstawą chłodni kominowej której zdjęcia można obejrzeć na Dolny Śląsk na Fotografii , tak jest z kanałem technicznym który teraz jest przedstawiany jak podziemia fabryki Nobel Dynamit , a kanał techniczny był znany obsłudze elektrowni od momentu kiedy przeszła w ręce Polaków tj. od roku 1945 i potem okolicznym mieszkańcom jak tylko elektrownia przestała funkcjonować tj. lata 60 . Już nie wspomnę o podziemiach kopalni, mówienie o wykorzystaniu wyrobisk górniczych kopalni Wacław do produkcji czy też prowadzenia w nich jakiś tajemniczych badań nad cudowną bronią to czyste brednie . Ale cóż tak już jest i chyba tego nikt nie jest w stanie zmienić .
Również się nad tym zastanawiałem. Może to jest tak, że niektórym nie zależy na jakości towaru za który płacą. Ja nigdy nie kupiłbym byle jakiego wina czy koniaku. Ale kto inny kupi i wypije denaturat, w końcu też alkohol, i będzie zadowolony. Z drugiej strony są ludzie oporni na wiedzę. Można im bez końca tłumaczyć podstawy szkolnej matematyki, a oni i tak tego nie przyjmą. Ponoć 20% ludzi kończących szkołę średnią nie zna tabliczki mnożenia.. owszem, wiedzą ile to jest 2 x 2, ale 8 x9 to już.. beeee… meeee… Poza tym 80% polskiego społeczeństwa nie potrafi myśleć samodzielnie. Są jaskrawym przykładem teorii stada, np. kiedy większość mówi, że chłodnia to jest jakaś tam muchołapka, to znaczy, że tak jest.
Macie wszyscy racje każdy zna swoją prawdę, ale nie o to tu chodzi. Chodzi o to aby napędzać turystów żeby Gminy zaczęły żyć i mieć kasę na inwestycję, kto będzie dociekliwy to pozna sam prawdę i sam wyciągnie wnioski. Myślicie ze wszystkim zależy dowiedzieć się co działo się w górach w czasie wojny.Nie raz nocowałem w hotelach i widziałem jak chlali do rana a potem spali przez dzień. Co do zniszczonych gór przez turystów to się nie zgadzam. Góry są zaniedbane przez Gminy.Chodzę bardzo często po Górach Sowich i nie ma ani wiat ani gdzie odpocząć żeby zjeść śniadanie czy posiłek.W takiej Sierpnicy nawet sklepy spożywcze likwidują .Jeżeli sami sobie nie pomożecie i nie nabijecie kasy od turystów to Państwo was oleje,bo nikomu nie zależy na jakiś górach sowich.Prawdziwy turysta jedzie do Zakopanego , kolejką wjedzie na Kasprowy zrobi parę fotek i powie że był w górach a gdzie pot i wysiłek.
pozdrawiam dbajcie o kasę Gminy bo to rozwój dla regionu a bajki zostawcie turystą z czymś muszą wyjechać.
Ps.dla Pawła szacunek dla Twojej wiedzy muszę przyznać że znasz temat.
No właśnie, a propo tras turystycznych.. Kilka lat temu niejaki „Onibusek” rozpisywał się w internecie, że w Ludwikowicach Kłodzkich powstanie nowa atrakcja turystyczna (chodziło o sztolnie Hellmuth w Sowinie). Proszę oto link: http://www.sztolnie.fora.pl/obiekty-riese,55/kompleks-sokolec-gontowa,35-135.html. Ciekawe, bo w tym czasie prace zmierzające w tym kierunku rzeczywiście były tam prowadzone ale skończyło się tym, że trasa turystyczna tam nie powstała. Nie pamiętam już szczegółów ale niedawno gdy „znaki riese” tu zapodał link do artykułu autorstwa burmistrza Mieroszowa, gdzie pojawia się nazwisko prezesa ODYN-a, to coś mi się zaczęło kojarzyć, że ja to nazwisko już słyszałem podczas rozmowy z właścicielką gruntu, na którym jest wejście do sztolni Hellmuth. Rozmawiałem z tą miłą panią o tym dlaczego ta trasa turystyczna tam nie powstała..
Do tego jeszcze wrócimy bo to ciekawy temat i wymaga uzupełnienia i wyciągnięcia wniosków 🙂
Pawle, a pamiętasz jak mi pisałeś kilka lat temu, że jakieś mendy zdemolowały bunkierek w Osówce, który już wcześniej był wielokrotnie wiercony i zrywana była tam podłoga oraz że ten bunkierek tyle już przeszedł cierpień od rozszalałych eksploratorów i turystów, którzy twierdzą, że maskuje wejście do sztolni, że jeszcze trochę to wyrosną mu nogi i ucieknie z tego miejsca.. ?
Czy ktoś obecnie prowadzi tam oficjalnie jakieś badania?
Chwila,chwila!!!
Nie Ja zapodałem link do tego artykułu!
Ja tylko wspomniałem o Odynie ,tylko sobie tak
„pomyślałem”że może mają sprzęt,wiedzę i chęć
by w „tamtym”temacie coś ruszyć!
Rzeczywiście, Ty podałeś tylko link do forum ODYNA, a to ja znalazłem ten artykuł burmistrza na jego stronie 🙁
Pawle jak ja znalazłem ten bunkier to był w idealnym stanie takim jak go Niemcy zostawili. Powiedziałem o tym bunkrze jednej osobie .Przeprowadziłem własne dochodzenie,kto go tak zmasakrował i znam nazwiska tych osób co to zrobili.Masz racje jestem tym zbulwersowany nie powinno do tego dojść ,ale to są osoby z waszej okolicy a jedna z tych osób jest bardzo znana i rozpoznawalna medialnie.Powiedziałem im co o tym myślę,ale groch o ścianę.Bardzo mi się ten bunkier podobał taki dziewiczy,a teraz ruina nawet podłogę zdarli nie mówiąc o tym że przez ich wiercenia woda dostaje się do wewnątrz.Z tego co ostatnio tam byłem to myśliwi zrobili sobie stanowisko strzeleckie do polowań.
Paweł pozdrawiam trzymaj rękę na pulsie. Znasz temat i rozsądnie przekazujesz wiedzę
Ja również jestem zbulwersowany taką dewastacją i totalną bezmyślnością! Jak można w takim oczywistym miejscu podejrzewać, że kryje się tam jakaś sztolnia, po co te wiercenia bezmyślne ?! Ludzie którzy to zrobili powinni zająć się uprawą warzyw bo nie nadają się do eksploracji, chyba, że do machania łopatą! W eksploracji trzeba mieć rozum, a tym wandalom najwyraźniej go zabrakło. Doskonale rozumiem Twoja zbulwersowanie Pawle. Ja nigdy nie prowadziłbym badań terenowych w tym miejscu bo jest ono oczywiste jak słońce.
O miejscach, w których warto prowadzić terenowe badania należy nie mówić głośno i nie pisać o nich w internecie. W innym przypadku wparują tam wandale a później komercja. Ten bunkierek z tego co piszecie faktycznie wiele już przeszedł. Trzeba być nienormalnym, żeby podejrzewać, że kryje wejście do sztolni. Ale tak to już jest. Później będzie żałosny bełkot typu MIŁO NAM POINFORMOWAĆ, ŻE SIĘ PO RAZ KOLEJNY ZBŁAŹNILIŚMY, WERYFIKACJĄ W TAKIM MIEJSCU, ALE TAM NIC NIE MA.
A mnie ostatnio doszły słuchy, że się środowisko komercyjne za łby wzięło 😀 Oczywiście jak nie wiadomo co co chodzi to.. wiadomo o co chodzi hehe, żałosne.
Bez komentarza , pan wiertacz/koparka
https://www.youtube.com/watch?v=DoBAjmcymK8&t=84s
https://www.youtube.com/watch?v=Au7JmhAiid8
https://www.youtube.com/watch?v=tcVtio5bd9M
ja pierd…e , drugi link z YT ..już po pierwszym ruszeniu był dostęp… to po co te następne ruchy?! k….????
Jest też Wołoszański. Trafnie podsumowany został w książce Zaginiony Konwój do „Riese” – to kolejny powód dla którego te książkę lubię.
Na tym drugim filmie widać, że sporo ludzi tam się zgromadziło. Rozumiem, że to same Janusze, które wierzyły, że odsłonięty zostanie wlot do nieznanej sztolni, wybetonowanej w całości, do której prowadzi kabel wieloparowy..
A na tym trzecim filmie to facet czyta z kartki czy mi się wydaje?
APELUJE DO PANA K.Sz. !!!!!!!!
Zabraniam panu nosić mundur Wojska Polskiego i to jeszcze w kamuflarzu pustynnym.
ZABRANIAM
NIE JEST PAN GODZIEN GO NOSIC
Drodzy Państwo…serce mi peka z żalu
kiedy widzę jak poniszczone sa bunkry,powiercone dziury w ziemi,ktore strasza…żeby je chociaż zabezpieczono,nic…Dzierżawca powinien za te szkody odpowiedzieć głową…Pojawił się jakiś głąb i głęboko wierzy,że Niemcy mu coś pozostawili w formie zagadki,a on chce ją rozwiązać…to wszystko jest żałosne…
Filmy do których link jest powyżej sa tego dowodem…..