Nakład wyczerpany

Miło mi poinformować, że nakład książki „Nowa Ruda w okresie II wojny światowej” został wyczerpany.
Wydawnictwo F.H.U. „BEATA” w Nowej Rudzie sprzedało wszystkie egzemplarze tej książki. Ostatnie egzemplarze są jeszcze dostępne w dystrybucyjnych punktach sprzedaży, np. w księgarni Odkrywcy. Tych z Was, którzy nie zdążą kupić tej książki zapewniam, że dołożę wszelkich starań by za kilka lat napisać i opublikować drugie, znacznie obszerniejsze (uzupełnione) wydanie tej książki. Czytelnikom, którzy kupili wydanie pierwsze raz jeszcze dziękuję.

Ten wpis został opublikowany w kategorii Uncategorized. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

10 odpowiedzi na Nakład wyczerpany

  1. Albert pisze:

    Bardzo się cieszę, że jestem wśród grona posiadaczy tej książki (a w dodatku z autografem autora)

    • Paweł Jeżewski pisze:

      Miło mi bardzo.
      Ja teraz czekam za publikację książkową kolegi Tomka. Obiecał opublikować wyniki swoich badań archiwalnych pod koniec 2019 roku. Czuje nosem, że ta książka przewróci w określonych aspektach dotychczasową wiedzę o Riese do góry nogami.

      • Albert pisze:

        Twoja rekomendacja sprawia, że na pewno kupię tę książkę !!!

        • Paweł Jeżewski pisze:

          Polecam, bo znam częściowo pracę Tomka i przyznam, że kawał świetnej roboty wykonał ustalając nieznane do jej pory fakty m.in. w zakresie budowy „Riese”. Nie polecam natomiast lokalnych oprowadzaczy. Na jakiej podstawie to piszę? Otóż kilka dni temu rozmawiałem z jednym takim… Przyznał, że oprowadza po terenie „Riese” turystów za pieniądze po to, żeby jakoś finansowo związać koniec z końcem. Jak miesiąc jest krótki i sezonowy to jakoś daje radę. Jak długi i kiepski w pogodę miesiąc to myśli o tym by lizać ściany, żeby mieć trochę wapna w organizmie. Zadałem mu kilka pytań ad „Riese”. Jak usłyszałem odpowiedzi to włos się na skórze zjeżył. Potężne głupoty i on twierdzi, że takie coś opowiada turystom za pieniądze. Nie polecam. A jemu poleciłem, żeby się za jakąś konkretną pracę wziął. W końcu zdrowy chłop a nie jakiś tam stary kapcioch..

          • Albert pisze:

            Czy to będzie pierwsza książka Pana Tomka?

          • Paweł Jeżewski pisze:

            Tak, to będzie jego debiut literacki,i mam nadzieję, że będzie udany oraz, że nie poprzestanie na jednej tylko publikacji 😉

  2. Zajcew pisze:

    Na szczęście ja kupiłem całą serię z 2018 r. i mam spokój.

    • Paweł Jeżewski pisze:

      Nakład książki o Ludwikowicach Kłodzkich również powoli zaczyna się wyczerpywać. Jeszcze są egzemplarze (wczoraj liczyłem), ale na miejscu tych, którzy jeszcze nie kupili nie zwlekałbym zbyt długo bo później będzie tak jak z książką o Nowej Rudzie, że ludzie stoją przy kasach i pytają a książki już nie ma.

  3. Tomipol1 pisze:

    Muszę tutaj Pawle ogromnie podziękować za reklamę oraz ogromny kredyt zaufania który będę musiał dobrze odpracować 🙂 Jak wiesz ostatnio stoję w miejscu z pracą nad książką:( Praca,dom,dzieci.Temat oczywiście jak wiesz jest mega trudny a tym bardziej iż mamy duże braki w dokumentach i dużo nie ścisłości a całą układankę trzeba poskładać w logiczną całość.Ostatnio dotarłem do nowych dokumentów które rzuciły nowe światło na temat który maiłem zakończony więc musiałem ponownie do niego wrócić.Niestety jeszcze sporo ciężkiej pracy przede mną a tym bardziej iż moje opracowanie podważa pracę naukową pani Doroty S. i uzupełnia wiedzę Alfreda K.Cieszy mnie fakt że twoja książka sprzedała się w całym nakładzie.Jak mówiłem dorzucam się do twojego wznowienia materiałami które pominąłeś a o których wspominałem że powinny zostać opublikowane.Nie daje mi też spokoju co będzie jak w nowym obiekcie znajdziemy brakujących więźniów.

    • Paweł Jeżewski pisze:

      Wznowienie książki o Nowej Rudzie przewidują dopiero za jakieś 3-4 lata. Książkę o Ludwikowicach Kłodzkich, minimum za 4 lata. Krok w badaniach terenowych i archiwalnych musi być znaczący żeby można było te książki uzupełnić i uczynić jeszcze bardziej treściwe. A przecież w dalszym ciągu odrębnie bardzo intensywnie badam kompleks „Riese” (z tego publikacji nie będzie – przyp.) i to zabiera mi dużo czasu. Tym bardziej z przyjemnością zasiądę do Twojej lektury.

      Odnośnie pomordowanych więźniów żydowskich AL Riese, to w mojej książce o Ludwikowicach Kłodzkich opisałem, gdzie chowano tych z Gontowej. Tam sprawa jest jasna. W dok. z archiwum z Ludwigsburga znajdziesz relacje faceta o nazwisku Frese, który był strażnikiem w AL Falkenberg. Na przesłuchaniu zeznał, że zmarłych więźniów zawożono ciężarowymi samochodami do obozu Gross-Rosen. Wierzysz w to? Ja nie.

      ps. Czy trafiłeś może w swojej pracy badawczej na polskiego Żyda o nazwisku Stonkus?

Dodaj komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.