Dokumenty budowy „Riese”

Góry Sowie

Powszechnie mówi się, że dokumentacja techniczna budowy „Riese nie została odnaleziona. Znane są jedynie z archiwów państwowych dokumenty pośrednie typu: wnioski o bony żywnościowe, pisma związane z walką z tyfusem w obozach pracy, pisma OT z archiwum wojskowego w Pradze i nieliczne kwity z Bundesarchiv. Paradoksalnie nikt nie wskazuje na archiwa i zbiory prywatne (a ludzie różne cuda mają np. w swoich poniemieckich domach na strychach i piwnicach). No to czas odsłonić trochę kart: Otóż dokumentacja techniczna budowy „Riese” spoczywa obecnie na moim biurku, około 30 cm od klawiatury, na której piszę ten krótki artykuł. Nie jest to kompletna dokumentacja, bo jak wiadomo budowa „Riese” była ogromna, jednak przynajmniej troszkę tego jest i są to oryginalne dokumenty dotyczące technicznych aspektów tej budowy a nie tzw. dokumenty wokół „Riese”. Z dokumentacji tej wiadomo bezdyskusyjnie, co w niektórych miejscach budowano w Górach Sowich i czemu to miało służyć (konkretne budowle). Wyprzedzę odpowiedzią pytania co z tym zrobię. Otóż w przyszłym roku chciałbym pokazać tą dokumentację niektórym eksploratorom i redakcji z „Odkrywcy” podczas spotkania w zamkniętym gronie, bez wstępu dla komercji (szczególnie tej z lasu).

Ten wpis został opublikowany w kategorii Uncategorized. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

25 odpowiedzi na Dokumenty budowy „Riese”

  1. Lunar pisze:

    No toś mnie zaciekawił. Niech mi tylko noga wyzdrowieje…

  2. tomipol1 pisze:

    Pawle tak myślałem że to będzie To jak napisałeś:) Ja głęboko wierzyłem że to Ty będziesz Tym pierwszym który dokopie się do dokumentów.Oczywiście znasz też moje zdanie że wiele dokumentów odnajdziemy w archiwach Rosyjskich.Całym tym akcentem można powiedzieć że wbiłeś gwoźdź wszelkiej maści ekspertom:) którzy od lat rozkopują i rozwiercają Riese. Ciekawe o czym teraz Ci eksperci będą pisać.Czas zysków z opowiadania bzdur na temat Riese dobiegł końca. Ogromne GRATULACJE.Dobrze kończy się ten rok dla Riese także tym że Włodarz pozbył się oszusta i mitomana.

    • Paweł Jeżewski pisze:

      Dzięki za gratulacje. Chciałbym żebyś Ty również był obecny podczas tego spotkania, na którym pokażę te dokumenty. Owczarek pokazał w Odkrywcy szkic sztolni i chodnika w Rzeczce (pomijam kwestie czy osobiście do tego dokumentu dotarł, czy przywiózł go za AP Wroc/OKZ. kto inny…). Ale to tylko szkic, trzy kreski i koniec. Ja mam dokumentacje techniczną z której wiadomo czarno na białym co w niektórych miejscach budowano. Nie jest to całość, ale JEST!
      A co do Włodarza to się zgadzam. Mam takie samo zdanie. Jeszcze gdyby pozostałą komercję pogonić w diabły to byłoby super.

  3. Albert pisze:

    Gratulacje. Wierzyłem że ktoś (a kto jak nie Ty) wreszcie się do czegoś dokopie. Czekam z nadzieją, że kiedyś może coś z tych tajemnic skapnie do nas szaraczków… 😉

    • Paweł Jeżewski pisze:

      Dzięki za gratulacje. Zgadzam się nieskromnie z Tobą, że jak nie ja to kto. No taka jest prawda. Cóż, mam te dokumenty i kiedyś je ujawnię. W przyszłym roku w pierwszej kolejności zobaczy te dokumenty wąskie grono. A później się okaże co dalej będzie. Gdyby nie komercja w Górach Sowich to opublikowałbym to szybciej i w całości.

  4. Janusz_G pisze:

    Gratuluję dotarcia do nieznanych dokumentów RIESE. Szkoda, że pewnie nie będzie nam dane ich obejrzeć, skoro tylko nielicznych zapraszasz na spotkanie na którym je pokażesz. Wskazujesz, że to wina komercji. Może i masz słuszność co do swoich przekonań. Dla Twojej wiadomości ja nie chodzę po komercyjnych podziemiach w Górach Sowich i nie korzystam z usług lokalnych przewodników.

    • Paweł Jeżewski pisze:

      Nie wykluczone, że w przyszłym roku zamiast spotkania kameralnego opublikuję część tej dokumentacji lub całość, w miesięczniku „Odkrywca”. Ja mam w ostatnim czasie dużo dokumentów przeróżnych bo m.in. kupiłem sporo od osób prywatnych. Jeszcze trochę i będę musiał jakieś pomieszczenie zagospodarować na te wszystkie mapy i lageplany oraz kwity. 🙂 Dokumentacją i zdobytą wiedzą w terenie chętnie bym się dzielił w całości, ale hamuje mnie komercja. To dobrze, że nie korzystasz z takich usług. Nigdy nie zmienię zdania, że największym wrogiem eksploracji jest komercja.

  5. Szczur pisze:

    Gratulacje. Mam nadzieje ze te dokumenty będzie można zobaczyć w całości np., w „Odkrywcy” lub może w którejś z Pana książek nowych? Szkoda tylko ze dopiero w przyszłym roku i pewnie też nie tak od razu. W ostatnim okresie do wielu dokumentów dotarto, tylko że powojennych, w IPN. I one też są ciekawe.

    • Paweł Jeżewski pisze:

      W przyszłym roku, nie wiem w którym miesiącu, albo na spotkaniu kameralnym (zamknięte grono) albo w „Odkrywcy” w 7-8mio stronicowym artykule.
      Mnie nie interesują jakieś powojenne polskie UB-eckie dokumenty. Mnie interesują tylko dokumenty OT z 1944-1945 z budowy „Riese” oraz pobocznych fabryk zbrojeniowych, i takie posiadam. Może kiedyś udostępnie moje archiwum co poniektórym w całości. Niektórzy z nich zanim zasiedliby do tych dokumentów to wpierw koniecznie musieliby założyć koszulę, marynarkę i krawat. 🙂 Hehe.

  6. krwi pisze:

    Wiele pytań się ciśnie ale zdaję sobie sprawę, że teraz raczej na nie tutaj nie odpowiesz. Więc zapytam tylko czy z tych dokumentów może wyniknąć jakiś znaczący przełom w wiedzy nt „Riese”?

    • Paweł Jeżewski pisze:

      Zdecydowanie tak. W tych dokumentach pojawia się od strony technicznej ścisłe określenie i przeznaczenie niektórych budowli oraz ich lokalizacja. I tu sensacja: jedno miejsce nigdy nie było brane pod uwagę przez współczesnych badaczy, jako budowa OT-„Riese”, a jak się okazuje mieściło się w ramach projektu budowy. Dokumenty są prawdziwe, z ładnymi wyraźnymi pieczęciami. Są tam również nazwiska niektórych notabli odpowiedzialnych za budowę „Riese”. Nie chcę póki co zdradzać dalszych szczegółów, być może za 2-3 miesiące dostanę pocztą dużo więcej takich dokumentów. Ogólnie ja mam już całkiem sporo dokumentacji o budowie „Riese”, której nikt wcześniej nie widział. Czas pokaże co z tym dalej zrobię. Raczej na pewno te dokumenty kiedyś ujawnię w całości, chociaż wkurza mnie komercja…

  7. Finder pisze:

    Mam nadzieję że dokumenty które pozyskałeś zaskoczą malkontentów i tych którzy wszystko wiedzą.

    • Paweł Jeżewski pisze:

      A tak gwoli przypomnienia tych co „wszystko wiedzą”: pamiętacie tego anonimowego starego matoła Riese OKI, olbrzym ? On to już dawno o wszystkim „wiedział”, tylko nic nigdy wcześniej nie powiedział 😛 Rekordowe głupoty wypisywał na tym swoim blogu siedząc przed komputerem w papciach, między czterema ścianami. Eksplorator za dyche 🙂 Nie on jeden z resztą, ale ilu fanów miał ? Hoho to jest przezabawna historia. 🙂

      • Szczur pisze:

        Stare pokolenie badaczy „riese” takie było w większości. Niebawem zamiecie ich czas. Nowe pokolenie jest dużo bardziej skuteczne. A dziadki w tej chwili siedzą tylko przed komputerem i przeglądają internet, kopiują linki i komentują plotąc trzy po trzy. Kapcioch jak mniemam to już w ogóle ma problemy żeby z tych czterech ścian wyjść i trafić do ubikacji. Alzheimer Panie. 🙂

        Chciałem się Ciebie jeszcze o coś zapytać. Jak te dokumenty techniczne „Riese” mają się do tych, które do tej pory zostały już poznane?
        Dzięki z góry za odpowiedź.
        Pozdrawiam

        • Paweł Jeżewski pisze:

          Do tej pory znane były dokumenty tzw. „wokół Riese”, czyli wnioski o bony żywnościowe wysłane do Inspekcji Przemysłowej w Świdnicy, Wałbrzychu i Dzierżoniowie (nie ma w archiwach państwowych akt Inspekcji Przemysłowej w Kłodzku… 😉 ) oraz dokumentacja w aktach Rejencji Wrocławskiej (podaje sygnaturę dla krawaciarzy archiwalnych: 8303., co by mogli łatwiej trafić) dotycząca walki z epidemią tyfusu i trochę dokumentów z archiwów państwowych z Niemiec. W ostatnim czasie wypłynęły dokumenty z archiwum wojskowego w Pradze. To są ciekawe dokumenty, które miały powalać a jednak nie powaliły.. w każdym razie mnie na pewno nie. Ale to są tylko pisma, listy i rozkazy. Nic naprawdę konkretnego co by nam mówiło o konkretnych budowlach „Riese” w Górach Sowich. A takie właśnie dokumenty ja już mam i może będę miał ich więcej. Na razie ich nie chcę publikować. W przyszłym roku nad tym pomyślę. Chciałbym zorganizować kameralne spotkanie (bez komercji) dla niektórych eksploratorów i tam to pokazać. Druga opcja to publikacja dla wszystkich w „Odkrywcy” (bardziej prawdopodobny wariant).
          Są jeszcze dokumenty polskie, które przy tych niemieckich dokumentach OT są jak kotlet mielony trzeciej kategorii zmielony z budą i podany w ekskluzywnej restauracji. Ja również mam dużo takiego sortu dokumentów (polskich), ale jak dla mnie przedstawiają one wartość daleko-rzędną. Mnie interesują rarytasy z 1943-1945 r. 🙂

  8. Finder pisze:

    No to trzeba cierpliwie czekać. Zapewne są jeszcze inne do odkrycia.

  9. Arturo pisze:

    Witam.

    W związku z tak sensacyjnym tematem/odkryciem mam kilka pytań jeśli można. Wymienię je w punktach.

    1. Czy wobec powyższego wiedza o takich kompleksach „Riese” jak Osówka, Gontowa, Soboń, Moszna i ten nowy Jagodziniec znacząco się zwiększyła ?

    2. Czy wśród tych nazwisk kierowników budowy, którzy wymienieni są w tych dokumentach technicznych widnieje nazwisko Dalmus?

    3. Kiedy dokładnie przewidujesz publikację tych dokumentów ?

    4. Czy masz jakiś postęp w badaniach tematu fabryki amunicji w Ludwikowicach Kłodzkich?

    5. Kiedy wydasz jakąś nową publikację książkową ?

    Pozdrawiam
    Artur

    • Paweł Jeżewski pisze:

      Można pytać, po to m.in. jest ten blog.

      1. Gontowa nie została ujęta w tych dokumentach. Moszna nie należy do „Riese”. Na razie zwiększyła się tylko wiedza moja. U pozostałych osób zainteresowanych tematem wiedza o „Riese” zwiększy się znacząco, gdy opublikuję te dokumenty. Czy to zrobię to odrębna kwestia.

      2. Dalmus to był trybik w budowie „Riese”. Nie ma go w tej dokumentacji o której jest mowa.

      3. Nie przewiduję publikacji póki co. Dokumenty zobaczy wąskie grono osób w przyszłym roku podczas spotkania kameralnego bez wstępu dla komercji.

      4. Jest postęp w badaniach fabryki amunicji w Ludwikowicach Kłodzkich w stosunku do mojej wiedzy z 2018 r. (patrz książka Sekrety III Rzeszy w Ludwikowicach Kłodzkich).

      5. Chciałbym za 2 lata wydać drugie wydanie mojej książki o wojennych losach miasta Nowa Ruda. Nakład pierwszego wydania rozszedł się po 3 miesiącach od daty ukazania się w sprzedaży. Ludzie pytają czy można gdzieś ją jeszcze kupić. Więc napiszę drugie wydanie (rozszerzone) i trafi do sprzedaży.

      Pozdrawiam

  10. Kacperek pisze:

    Moje gratulacje.
    Jednak pierwszy nie jesteś tym który zdobył dokumentacje techniczną budowy Riese. p.R.O. pierwszy opublikował taką perełkę w Odkrywcy. Może i były to trzy kreski i kółko ale jednak. Ty jesteś drugi.
    Bardzo chciałbym zobaczyć te dokumenty które masz. Pewnie jak nie opublikujesz w „O” to na spotkanie kameralne się nie załapię. A może jednak.. ? (maila znasz).

    pozdro
    K.

    • Paweł Jeżewski pisze:

      R.O. pierwszy opublikował. To się zgadza.
      Ja mam dokumenty techniczne, z tego co wiem to jest jeszcze jedna osoba (a być może dwie osoby), która ma dok. tech. „Riese”.
      Na spotkanie kameralne na pewno się nie załapiesz. W Odkrywcy raczej opublikuję w przyszłym roku, jednak pewności mieć nie można ponieważ już pojawił się pomysł utworzenia zamkniętego grona badaczy (ja + moi znajomi z którymi prowadzę badania + kilku badaczy z zewnątrz), do którego nie będzie miała wstępu ani komercja, ani tzw. „środowisko”, ani rasowy dupowłaz kaliski erotoman.
      Założenia są takie, że będziemy się wymieniać różnymi dokumentami i karmić siebie nawzajem takimi smaczkami jak dok. tech. „Riese”.
      Czas pokaże co dalej będzie.
      Pozdrawiam

      • Paweł Jeżewski pisze:

        Dodam jeszcze do powyższego, że te moje dokumenty techniczne „Riese” fajnie się komponują z tymi dokumentami znanymi, które były już publikowane, tzw. dokumentami wokół „Riese”, bo wówczas wszystko się dobrze układa w całość jak elementy puzzli.

    • Finder pisze:

      Pierwszy, drugi czy to jest istotne. Dobrze by się stało gdyby posiadający dokumenty o różnej zawartości ocywiście z zzachowaniem zdbytej wiedzy dogadali się i wspólnie je przeanalizowali

      • Paweł Jeżewski pisze:

        Ja też jestem za tym, żeby zawiązać taką „koalicję” wymiany kluczowych dokumentów, ale moje warunki to:
        1. Bez dostępu dla komercji
        2. Bez dostępu dla „środowiska” (bo nie chcę by od „środowiska” przeciekały informacje do kaliskiego głąba i do kapciocha z komercyjnego bloga – też głąba).

        A poza tym to powiem Wam, że w nowym numerze „Odkrywcy” (11/2019) jest moja riposta na komentarz ekspertów dot. kompleksu Jagodziniec. Jest petarda. 🙂

Dodaj komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.