Upłynął już prawie rok odkąd ogłosiłem, że nie będę już niczego więcej publikował z moich poszukiwań archiwalnych i badań terenowych odnośnie Bauvorchaben “Riese”. Przypomnę, że ostatni mój artykuł w “Odkrywcy” z marca 2023 r. dotyczył zaopatrywania w materiały budowlane przy pomocy transportu kolejowego placu budowy o niemieckiej nazwie Baustelle Ludwigdorf-Eule. Przedstawiłem wówczas nigdy wcześniej niepublikowane i w większości nieznane dokumenty archiwalne do których dotarłem, a także informacje z moich poszukiwań i ustaleń terenowych. Od tamtej pory, gdy następnie zawiesiłem działalność publicystyczną, jak ręką odciął w zasadzie NIC nowego wartego uwagi w przestrzeni publicznej się nie ukazało. Wnioski nasuwają się same. Przypomnę, że wszystkie moje prace poszukiwawcze zarówno archiwalne jak i terenowe były finansowane z moich prywatnych środków. Nigdy nie żebrałem mając założony krawat na szyi o wsparcie finansowe na moje badania archiwalne – to tak na marginesie.
Szukaj
-
Ostatnie wpisy
- Riese – Blok V
- Fabryka Mölke Werke
- Elementy „muchołapki”
- Blog zmodernizowany
- Modernizacje na blogu
- Przewodnik Sudecki
- Co nowego o „Riese” ???
- „Pomagamy poprzez sport”
- Tematy zastępcze
- Nowe publikacje o „Riese”
- Korona Nowej Rudy
- AL Wolfsberg
- Tajemniczy tunel
- Szyb górniczy Tiefbau
- Sudety – złota odznaka
- Droga Sudecka – fakty bez mitów
- Zagadkowa Nowa Ruda
- Włodarz
- Osówka – obiekty naziemne
- Tajemnice Ludwikowic Kł. c.d.7
Najnowsze komentarze
- Paweł Jeżewski - Riese – Blok V
- Aleksander Jodkowski - Riese – Blok V
- Paweł Jeżewski - Riese – Blok V
- Mikrob - Riese – Blok V
- Paweł Jeżewski - Riese – Blok V
Logowanie / Rejestracja
Galeria
I dobrze ,za te artykuły pewnie też rzucali groszowe kwoty ( bardziej chyba z pasi ) pisałeś. Ja na twoim miejscu jak bym miał coś ciekawego to ulokował bym w kolejnym rozszerzonym wydaniu książki . Bo z tego co się orientuję to i na ostatnie wydanie było większe zapotrzebowanie niż nakład.
Z pasji pisałem i artykuły i książki.Teraz już na to nie mam ochoty, wolę skoncentrować się tylko na poszukiwaniach archiwalnych. Póki co badania terenowe stop. Nakład książek okazał się za mały w stosunku do potrzeb rynkowych. Dodruków jednak robił nie będę. Może kiedyś w dalekiej przyszłości napisze i opublikuje książkę o „Riese”. Kto to wie co czas pokaże.
Ten kto zebrze o datek na kwerendy archiwalne obiecując gruszki na wierzbie będzie się później tłumaczył gdy nie będzie efektów ani pieniędzy..
Szkoda ze nie chcesz nic już publikować na temat „Riese”
Nie chce, wystarczy już. Niech inni teraz pokażą co potrafią 😉
Dzien Dobry Wszystkim Po długiej nieobecności związanej ze sprawami osobistymi i rodzinnymi wracam z powrotem do życia:) Być może postaram się też nadrobić braki;) Co do najnowszego wpisu Pawła też po długiej nieobecności myślę że ma sporo racji.Uważam także że publikacje w miesięczniku Odkrywca mimo różne współpracy były jak najbardziej potrzebe.Przede wszystkim na podstawie tych publikacji została obalona cała sterta mitów i kłamstw historycznych którymi spora grupa czytelników była karmiona latami.Paweł jak zawsze przedstawił w każdym artykule kawał dobrej roboty poparty konkretnymi badaniami terenowymi i archiwalnymi oraz własną logiczną interpretacją.Uważam Pawle także że w dalszym ciągu powinien być kontynuowany w mediach temat Jagodzinca.I jak wiesz jestem gorącym zwolennikiem abyś wszedł w materiały telewizyjne,które pozwolą także na przedstawienie jeszcze serszemu gronu odbiorców prawdziwej historii.Co do samofinansowania prac to tylko My zdajemy sobie sprawę jakie to są koszta.Ale jak wiesz spora grupa osób zrobiła sobie z Rise dochodowy biznes więc siłą rzeczy zawsze będą publikować i opowiadać bajeczki w imię aby kasa się zgadzała
Witaj, cieszę się ze znowu jesteś z nami na blogu. Co do tego że istnieje grono osób które z „Riese” zrobiło sobie źródło dochodu by jakoś związać koniec z końcem – to fakt. Pół biedy jeśli mają sudecka licencję przewodnicką, to jeszcze jestem w stanie zrozumieć. Natomiast nie toleruje tzw. czarnego przewodnictwa i tolerował nie będę.
Brakuje nowosci o Riese. „Praca zespołowa” pana Owczarka i Twój ostatni artykuł o Riese w Odkrywcy chyba zakończyły pewna erę publikacji konkretów i faktów. Teraz są juz tylko youtubie klocki i Facebookowe „newsy”.