Wiadomo obecnie, że w ramach hitlerowskiego programu militarnego „Riese” (Olbrzym) prowadzono w okolicach Gór Sowich prace adaptacyjne starych podziemi, fabryk, itp. który powierzchnię przystosowywano do odpowiednich celów. Taka sytuacja miała miejsce m.in. w Głuszycy, a także w kompleksie dawnej kopalni w Ludwikowicach (Miłków). Badając górę Gontowa z kolegami zupełnie przy okazji dowiedziałem się, że Góra Włodzicka jest połączona podziemiami z budynkiem dawnej jednostki wojskowej (obecnie stara plebania) w Ludwikowicach Kłodzkich.
Czy zatem w Ludwikowicach Kłodzkich istnieje jeszcze jeden wielki zaadoptowany kompleks o którym NIKT w żadnej literaturze nic nie wspomniał ? Postanowiliśmy to na miarę możliwości sprawdzić.
Nasze badania zaczęły się od przeprowadzenia wywiadu w środowisku miejscowej ludności starszej daty. Średnio na 10 przepytanych co najmniej 8 osób przyznawało, że słyszało o ogromnych tunelach idących pod starą plebanią w kierunku Góry Włodzickiej, a także w kierunku na Czechy. Nieco mniej osób twierdzi, iż pamięta że stara plebania połączona była również podziemnym tunelem z kościołem katolickim. Tunel szedł w górę a następnie równolegle aż do Góry Włodyka w rzucie prostym. Są też tacy co zarzekają się, że wewnątrz Góry Batorego, a także na drodze podziemnej do Góry Spiezberg istnieją podziemne hale, magazyny, jak również wewnątrz tej góry znajdowała się nawet niemiecka fabryka leków. Istnieje silna przesłanka mówiąca o polaczeniu podziemnym budynku starej plebani z Górą Włodzicką (Spitzberg).
Co takiego udało się nam jeszcze na podstawie relacji ustalić ? Podczas drugiej wojny światowej teren Góry Włodzickiej objęty był ścisłą kwarantanną, nie wolno było chodzić ludności cywilnej w jej okolice. Mało kto wie, że na budowli starego kamieniołomu istniał w tym czasie punkt karabinów maszynowych RKM (z tego miejsca był doskonały obstrzał na drogę znajdującą się poniżej). Pozornie stare ruiny dawnego kamieniołomu (kruszarni) nie mają w sobie nic szczególnego. Jednak zawierają one też swoje podziemia, i to nie małe… Istnieje nawet przypuszczenie, że to właśnie tam istniało przejście, którym 55 lat temu złodzieje dostali się do starej plebani i ją okradli – tak z resztą zeznali wówczas na MO (że weszli w górze Spitzberg), relację tę mam od mojego wujka, który następnie wraz z nie żyjącym już Księdzem Pyzikiem zamurowywał wejście do tego tunelu, właśnie w starej plebani. Jak wyglądały te podziemia ? według relacji był to ogromny tunelowy system, w niektórych miejscach mocno uszkodzony (wloty wentylacyjne zostały zniszczone lub zasypane, w sytuacjach podobnych do tej gdy np. któregoś razu jeden z takich „słupków” wentylacyjnych został przypadkowo wyrwany bronami podczas orki, gdy wystawał niewidoczny na powyższych polach uprawnych). Od początku mieliśmy obawy, że tunel może być już w całości nie drożny, dlatego by zbadać cały system, konieczne było zlokalizowanie wszystkich możliwych wejść.
Rodzi się pytanie: Czy jedno z nich znajduje się właśnie w podziemiach starego kamieniołomu ? Według niektórych opowiadań miejscowej ludności istnieje tam sztolnia upadowa z której zaraz po wojnie wystawały jeszcze tory kolejki.. Natomiast inne relacje mówią, że istniał tam tylko niewielki magazyn (około 20 m) z którego później zrobiono.. mogilnik, i dlatego wejście to następnie solidnie zamurowano. Inne opowiadania mówią, że właśnie to tam istnieje wejście do długich kompleksów, a z racji wcześniejszej kradzieży (plebania) oraz mającego tam ponoć wypadku (przysypało kogoś), wejście zostało zamaskowane. Która zatem wersja opowiadań jest prawdziwa ? Żeby na to pytanie móc ostatecznie odpowiedzieć, należało by rozbić tam zabetonowany wlot na końcu kruszarni. My (GES) jednak nie chcemy działać w ten sposób, bez stosownego pozwolenia byłby to czysty wandalizm, do czego absolutnie nikogo nie namawiamy.
Wracając do Ludwikowic Kłodzkich: Kilkadziesiąt lat temu na górze Batorego oraz w jej okolicy przez długi okres czasu robiono głębokie odwierty (ekipa ze Śląska) w celu poszukiwania ropy. Niejednokrotnie jak mówią doniesienia natrafiano przy tym na puste przestrzenie gdzieś głęboko w ziemi. Zupełnie podobny przypadek był gdy kopano tam studnię i dokopano się do dużego tunelu. Nad starą plebanią kopano kanalizację i również natrafiono na podziemny korytarz. Przesłanek mówiących o istniejących tam podziemiach jest aż nadto by nie wierzyć. Grupa Eksploracyjna „Sikor” postanowiła zbadać tę sprawę możliwie dogłębnie. Od obecnego tam miejscowego księdza-proboszcza dostaliśmy pełną zgodę na prace badawcze na terenie starej plebanii jak również w niej samej. Wejście oczywiście zlokalizowaliśmy, ale rodzi się pytanie czy do tego tunelu ? kilka metrów zasypanych od starej wędzarni, stawia spore wątpliwości.. kolejne badania (tym razem poza plebanią) przyniosły nam już zupełnie nieoczekiwany rezultat, jednak bardzo pozytywny. Niestety tu postanowiliśmy (wbrew wcześniejszym zamierzeniom) nie ujawniać dalszych szczegółów.
W każdym razie ja osobiście uważam, że ta sprawa nadal pozostaje w całości nie zbadana. Udało nam się ułożyć jakaś część układanki, jednak wiele pytań wciąż pozostaje bez odpowiedzi. Czy podziemia, które zlokalizowaliśmy są jedynymi w tym miejscu ? czy mają jeszcze jakieś boczne równoległe systemy, co kryje się za obwałami ? w reszcie z jakich czasów pochodzi ten podziemny system i w jakim celu został wykuty ? Jak wielka rolę odegrał podczas II Wojny Światowej (choć myślę, że na to akurat mniej więcej już mamy odpowiedź…).
Początkowo Zasadniczą kwestia było czy tunel / korytarz po prostu przebiega POD plebanią, czy bierze swój początek Z POD plebanii czy wychodzi OD plebanii tym samym mając tu swój początek (nie pod budynkiem). Istnieje jeszcze obiegowa wersja mówiąca, że do tunelu można było dostać się również poprzez studnię znajdującą się tuż obok.. , która obecnie jest całkowicie zasypana (badania przeprowadzone georadarem wykazały, że takowa faktycznie tam była, na temat połączenia z plebanią się nie wypowiem..) Na temat samego budynku (jego historii) również jest sporo niejasności. Są pewne źródła, mówiące, że istniała tam przed wojną niemiecka jednostka wojskowa (stara plebania mimo, że z zewnątrz tak nie wygląda, jest tak naprawdę sporym budynkiem, mającym wiele pomieszczeń, z dużym terenem do koła) a pierwsza plebania była zupełnie w innym miejscu. Jeżeli tak, to w jakiś sposób wyjaśniało by to pewne kwestie..
Przenieśmy się znowu na Włodzicką Górę: tu szczęście znowu zaczęło nam sprzyjać. Zlokalizowaliśmy kolejne dwa wloty (lokacja tajna). Tunele są jednak na dalszym odcinku pozawalane (jeden z nich jest naprawdę potężny), nie ma praktycznie technicznych możliwości tego udrożnić. Pytanie jak wielki więc musi być to w całości kompleks i czy jest ze sobą połączony ?
Dzięki dalszym informacją jakie uzyskaliśmy od mieszkańców okolicznej ludności dowiedzieliśmy się o istnieniu jeszcze jednego tunelu podziemnego w Górze Włodzickiej, idącego tym razem od samych Świerk, aż pod sam szczyt niemalże (nie do końca to się okazało prawdą, ale o tym za chwilę..). Nie jest to tym razem żadne odkrycie i tego tak nie traktujemy. Lokację wejścia podano nam z miejsca (stara świetlica) a tunel był już penetrowany (choć ponoć ostatnim razem były już problemy z tlenem..). Obecnie oba wloty góra-dół, są całkowicie zawalone, zgodę na odgruzowanie w starej świetlicy już uzyskaliśmy, zajmiemy się tym w wolnej chwili.
Ciekawostką jest to, że ten tunel miał połączenie ze starą restauracją, która była zbudowana na Górze Włodzickiej zanim jeszcze tam na jej szczycie powstała widokowa wieża. Celem był transport żywności (nie było bezpośrednio połączenia wylotu z restauracją więc transport odbywał się za pomocą.. kołowrotka), szlak był trudno dostępny w okresie zimowym, więc ktoś wpadł na takie rozwiązanie.. Restauracja była duża (poniżej w galerii kilka zdjęć), miała pokoje noclegowe, a także swoje osobne podziemia-piwnice. Pod sama wieżą widokową w przyziemiu też istniał schron-bufet, on również posiadał swoje (niezbyt duże) piwnice.. (to tak na marginesie).
W Górze Włodzickiej u podnóża prawdopodobnie istnieje jeszcze jeden tunel, dowodem na to jest to, że jakiś czas temu gdy stawiano słupy energetyczne, jeden z nich zapadł się głęboko w ziemię.. wyciągnięto go, wkopano w innym miejscu, a wcześniejszą dziurę zasypano – dodam, że znamy już to miejsce.
Kolejny wlot do tunelu-sztolni zlokalizowaliśmy również za wskazaniem, do końca nie dowierzałem, przyznaję, jednak okazało się to prawdą. Istnieje tunel idący po przeciwnej stronie w górę Gontowa, czy łączy się ze wskazaną przez pana M. sztolnią ? poziomy się mniej więcej zgadzają, odległości i kierunek również.. niestety napotykamy tam na naprawdę spore utrudnienia w tym miejscu, to prawdziwy orzech do zgryzienia. Lokacja wlotu – wbrew wcześniejszym ustaleniom – tajna (póki co).
GALERIA ZDJĘĆ
Podziemia pod kruszarnią, tia! Ale ty masz chłopie fantazje! Futryna!
A wiesz że ta ściana nie tylko w tym miejscu jest zbudowana z cegły?
Się ubawiłem szczerze.
Na jakiej podstawie Tomcio twierdzisz ze nie ma tam podziemi, przecież na tym zdjęciu w powiększeniu wyraźnie widać, ze tam jest ceglana futryna a między nią załatane jest jakaś starą zaprawą. Następnie całość została przykryta kolejną grubą warstwą betonu. Jakie to ma związek to, że ta ściana nie tylko w tym miejscu jest zbudowana z cegły ? Tomcio myśl odrobinę i się nie kompromituj, bo potem jak się okaże, że jest tam sztolnia to nawet nie przyjdziesz i nie przeprosisz.
tomcio tak jak pisalem ty jednak nie nalezysz do tej drugiej grupy ludzi….
tylko potrafisz oskarzac i glupoty pisac. gdyby nie wiedzial to by nie pisal….
tak dla twojej informacji jak kiedys bedziesz robil remont w domu (o ile potrafisz takie cos wykonac) to wystarczy zrobic kilka odwiertow by zobaczyc jaka jest struktura sciany i bez zbednego kucia i dewastowania calej sciany mozna bardzo latwo stwierdzic gdzie jest cegla i gdzie sie konczy a gdzie kamien czy skala…. nie wszyscy sa ta takimi imbecylami ze by cala sciane rozebrali po to by sie przekonac co za nia stoi…..
Roko, idź tam i bardzo dokładnie sobie obejrzyj pozostałości po kruszarni, z każdej strony i od środka. Tylko postaraj się być obiektywny.
Levy, już ci pisałem – nie ciskaj się.
Tomcio ten opis i zdjęcie jakie zamieścił autor do mnie przemawia, ale nie bylem tam jeszcze osobiście to prawda, wiec moja ocena nie jest pełna. Wybiorę się tam, bo ten obiekt mnie zaciekawił sam w sobie, a jeżeli jeszcze ma te swoje podziemia to już całkiem miodzio. Ja zawsze jestem obiektywny.
No to super Roko ,tylko weź latarkę i wejdź wszędzie gdzie się da.