Mity dotyczące „Riese”

Na mapie C.Z. (po lewej) prawidłowo nazwano budowlę jako zbiornik wody, który w wielu publikacjach nazywany jest błędnie przepompownią (sic.). Pragnę zwrócić uwagę, że infrastruktura „Riese” składa się z obiektów budowlanych inżynierskich i militarnych. Z uwagi na wyższe techniczne wykształcenie, które posiadam nie mam problemu z określeniem ich przeznaczenia (w większości). Gorzej, jeśli ktoś nie ma wiedzy technicznej a zajmuje się tematyką budowy „Riese”. Później wychodzą takie kwiatki, gdy np. jakiś ciemniak z lasu opowiada publicznie, że zbiornik wody (według niego „przepompownia” ) na Soboniu zasilany był w wodę poprzez stację pomp ulokowaną przy potoku o nazwie Marcowy Potok Duży. Na dodatek jego zdaniem w masywie Włodarza znajdują się „małe przepompownie” wody. Mój komunikat jest taki: zajmij się chłopie czymś innym np. graniem w piłkę, bo „Riese” nie jest dla Ciebie. Dużo ostrzej (w sposób No Mercy) opisałem to w aktualnym numerze miesięcznika „Odkrywca” (styczeń 2023). Dwa lata temu na tym blogu opublikowałem wykaz najbardziej popularnych mitów „Riese”. Dla przypomnienia zamieszczam go raz jeszcze. W punkcie nr 9 napisałem, że mitem jest to iż w Górach Sowich znajdują się przepompownie zbudowane w ramach projektu „Riese”. To nie są przepompownie! Mity i głupoty dotyczące budowy „Riese” w głównej mierze biorą się stad, że zabierają głos na temat tej budowy ludzie, którzy nie posiadają elementarnej wiedzy technicznej i militarnej.

Ten wpis został opublikowany w kategorii Uncategorized. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

16 odpowiedzi na Mity dotyczące „Riese”

  1. RUBENGRUBE pisze:

    Zawsze byłem zdanie że piekarz powinien piec chleb,mechanik samochodowy naprawiać samochody,stolarz rezać w drewnie itp. Gdyby każdy robił swoje i np. Piekarz nie wymondrzal się w temacie silników samochodowych to każdy by zarabiał tak jak trzeba I był zadowolony . A co do wykazu mitów to wszystkie punkty są ważne i co niektórzy powini grubo wziąść sobie je do serca bo na ich mózgi to już chyba nie do ogarnięcia.

    • Paweł Jeżewski pisze:

      Dokładnie tak samo jakbym ja będąc inżynierem technikiem nagle zaczął się wymądrzać na tematy medyczne nie będąc lekarzem. Przy okazji dodam, że najbardziej śmieszy mnie twierdzenie w stylu „wiem o Riese wszystko bo mój przodek był .. Żydem”. 🙂

  2. kliper2 pisze:

    Oni to akurat w tej kwestii to napewno mieli najwieksza wiedze, wiedzieli tyle co widzieli co niektórzy nie wiedzieli nawet gdzie są. Co prawda jakąś wiedze nam przekazali, ale stwierdzenie wiem wszystko jest śmieszne. No tak to jest jak ktoś mówi o czymś nie mając zbytniego pojęcia póżniej pcha sie do kamery i rozpowiada śmieci. Pozniej spotykasz turystów i słyszy sie o przepompowniach.

    • Paweł Jeżewski pisze:

      Tak jest. Żydzi- więźniowie AL „Riese” wówczas nic nie wiedzieli na temat tej budowy. Byli śmiertelnie przerażeni zaistniałą sytuacją, głodni i wyczerpani. A co do turystów to nie każdy z nich czyta „Odkrywcę” czy wartościowe książki np. R. Owczarka, który podobnie jak ja jest inżynierem, a także P.Kruszyńskiego (również inżynier). Najgorzej jak turysta natrafi na takiego ćmoka z lasu co głupio żre i głupio gada.

  3. Zakonnik pisze:

    Głupio mądrych nie brakuje. Wystarczy spojrzeć na to co opowiadają do kamery na youtube o RIESE. Z resztą nie tylko o tym ale na inne tematy również. Dobrze że jest ten miesięcznik Odkrywca tam są rzetelnie fakty pokazane przez ludzi kierunkowo wykształconych. Twój kolejny artykuł o wodociągach naprawdę super. Powinieneś według mnie kręcić też jakieś materiały filmowe na podstawie dokumentów archiwalnych do których w archiwach docierasz i badań w terenie które z ekipą prowadzisz. To byłaby dopiero bomba taki materiał nie umniejszając nic Twoim artykułom w Odkrywcy i książkom.

    • Paweł Jeżewski pisze:

      Coraz częściej różne osoby mnie namawiają do nagrywania materiałów filmowych. Nie mówię nie, być może bym to robił np. pod banderą „Odkrywcy”, z którym świetnie mi się współpracuje już.. 5 rok !

  4. Mikrob pisze:

    Aż z ciekawości sprawdziłem. I tak rzeczywiście mamy w książce P.Kruszyńskiego pisze np. na s. 17 „zbiornik na wodę o pojemności 350m3” w kompleksie Soboń. R.Owczarek w książce również napisał, że w Górach Sowich znajdują się nieukończone zbiorniki na wodę.
    Wygląda na to że tylko mitomani i głąby kapuściane nazywają te budowle po swojemu przepompowniami tak samo jak podstawę chłodni kominowej w Ludwikowicach lądowiskiem dla UFO Hitlera.

    • Paweł Jeżewski pisze:

      Prawdę mówiąc to mi szkoda tych turystów. Chcieli by się czegoś dowiedzieć jak było naprawdę w Górach Sowich a karmi się ich bzdurami typu „przepompownia”. Nie każdy z nich czyta wartościowe książki i „Odkrywcę”, niestety.

  5. tomipol1 pisze:

    Z odkrywcą zapewne się zapoznam z opóźnieniem 🙁 Co do osób zajmujących się tematem Riese pisałem już wielokrotnie że są to osoby w większości nastawione na zysk, sławę i ogolenie turystów z kasy 🙂 Nieważne jaką metodą byle by była skuteczna. Już nawet nie poruszam tematu naszych słynnych Mitomanów. O dziwo jeden z nich od roku zapowiadał serię swoich nowych filmów i całe szczęście że cisza do tej pory. Chociaż jakiś nowy kabaret by się przydał 🙂 Co do kręcenia materiałów filmowych przez Ciebie Pawle zdanie moje znasz od dawna tak samo deklaracja pomocy w tym temacie. A co do zbiorników czy przepompowni to tak samo jak dla niektórych beton i cement to to samo….Więc co tutaj komentować ręce opadają.

    • Paweł Jeżewski pisze:

      Cześć. Rozważam nakręcenie cyklu filmów. Pisałem już książki, artykuły do gazet, a filmów ani jednego nie nakręciłem. Może czas najwyższy to zmienić. To prawda, że jak życie pokazuje często pchanie mordy do kamery ma na celu atencje, zbudowanie PR i po jakimś czasie ogolenie naiwnych turystów z kasy. Tomek Ty jesteś inżynierem – od budownictwa. Więc siłą rzeczy jesteś kompetentny do zajmowania się analizą budowy „Riese”. Bo tam są obiekty budowlane inżynierskie. Gorzej jak za „Riese” bierze się humanista…

  6. Zakonnik pisze:

    Świetny artykuł napisałeś w Odkrywcy. Sagi o poszukiwaniach instalacji wodociągowych ujętej w protokole OT z 1945 roku jak widać ciąg dalszy. Ta dokumentacja do której dotarłeś dała temu początek. I dobrze! Bo bardzo przyjemnie się czyta takie artykuły w których są dokumenty archiwalne i badania terenowe.

  7. lothar pisze:

    W pełni zgadzam się z tym co piszesz zarówno w artykule i co znajduje się w tabeli. Nie lubią nas bo głośno mówimy o sprawach oczywistych. Co do turystów. Zabierając w góry grupy zorganizowane na samym początku uprzedzam że niczym buldożer zrównam ich bajania i fantazję które usłyszeli w komercyjnych obiektach. Mówię zawsze że jeśli chcą słuchać opowieści z mchu i paproci to źle trafili. Ludzie wychodzą z wycieczek zadowoleni i podsyłają kolejnych. Rozmawiam z każdym badaczem, odkrywcą, mitomanami ale nie poniżam go bo szanuje każdego człowieka. Olewam zaś większość ich twierdzeń i nie skupiam się na udowodnieniu że gadają bzdury, bo takim nie przegadasz i nie o to chodzi. Pozdrawiam

    • Paweł Jeżewski pisze:

      Powiem Ci, że wcześniej jak mnie namawiano do oprowadzania turystów po „Riese” to wyśmiewałem ten pomysł bo jestem eksploratorem – badaczem historii a nie propagatorem ruchu komercyjnego. Jednak z drugiej strony to z pewnością może być dobre narzędzie do walki z mitami, bo w ten sposób dociera się bezpośrednio do turytów. W przyszłości rozważę taką opcje, bo gdybym to ja był turystą to wolałbym żeby mnie oprowadzał po „Riese” eksplorator terenowy a najlepiej to terenowo-archiwalny, a nie placek szukający zarobku aby tylko jakoś koniec z końcem związać. Ja też z eksploratorami rozmawiam o „Riese” jednak głównie z tymi z górnej półki. Nie rozmawiam z mitomanami i z youtuberami. Pozdrawiam.

  8. Zakonnik pisze:

    Może lepiej nie warto za dużo rozmawiać z eksploratorami mi bo znając życie wielu z nich spróbuje subtelnie ciągnąć za język.

    • Paweł Jeżewski pisze:

      Ciągnąć to oni mogą sobie nawzajem 🙂 Ja rozmawiam ale to nie znaczy, że na tematy eksploracji. Ot jedynie grzecznościowa wymiana zdań, życzenia świąteczne itp. Ja mam swoją ekipę i jedynie z nimi się wymieniam spostrzeżeniami, badam teren i prowadzę eksplorację. Co prawda jakieś przeszło dwa late temu były podejmowane próby współpracy z wąskim gronem eksploratorów w zakresie badanie jednego z tematów ad. „Riese”. Niestety ku mojemu rozczarowaniu bardzo szybko zaczęły się pojawiać przecieki.. Więc odczepiłem ten wagon i tyle. Od tej pory jest zero współpracy z eksploratorami z poza mojej ekipy. Tylko ja i moja ekipa – działamy razem, a reszta mnie nie obchodzi.

Dodaj komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.