Najlepsza książka o “Riese”

Polecam wszystkim eksploratorom i miłośnikom tematyki budowy “Riese” najnowszą książkę p. Romualda Owczarka, pt. Tajemnicze archiwa “Riese” – podziemna kwatera w Górach Sowich. Jak na obecną chwilę według mnie nie ma lepszej książki o “Riese” i pewnie długo jeszcze nie będzie chyba, że ktoś odnajdzie plany budowy, całą dokumentacje budowlaną wykonawczą (dzienniki budowy, obmiar robót, zdjęcia, itd.) i zechce to opublikować w książce. Póki co to według mnie najnowsza książka Pana Romualda jest bezdyskusyjnie numerem 1. Chylę czoło i gratuluję. Kilka słów ogólnych na temat treści książki: Przedstawia ona zbiór dotychczasowej wiedzy o “Riese”, a dokładniej mówiąc 95% z tego co było już publikowane w książkach, w artykułach “Odkrywcy” (w tym w także moich artykułach np. Dom Mohaupt – kwestia wynajmu domu od pani Mohaupt, itd.), a także nigdy wcześniej niepublikowane dokumenty archiwalne np. kroniki dr. Woltersa, Rustungskantor, firma Pohla, itd. Przyznam, że Pan Romuald w kilku miejscach tej książki mnie zaskoczył! Nie zdradzę jednak szczegółów (zna je autor).

Skarpa portalowa w zboczu góry Jagodziniec

Pan Romuald wśród swoich badań archiwalnych natrafił na arcyciekawy trop człowieka, który miał największą wiedzę o “Riese”! W najnowszej książce p. Owczarka pojawił się także.. kompleks Jagodziniec! Bardzo mnie to ucieszyło. Nie można bowiem było go pominąć jako odrębnego placu budowy, gdzie również doprowadzono tor kolejki wąskotorowej i prowadzono prace górniczo-budowlane. Takie są fakty. Soboń to Soboń a Jagodziniec to Jagodziniec. Wcześniej nikt w zasadzie Jagodzińca w książce nie wymieniał. Pan Romuald Owczarek zrobił to pierwszy!

Ten wpis został opublikowany w kategorii Uncategorized. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

15 odpowiedzi na Najlepsza książka o “Riese”

  1. Zakonnik pisze:

    Skoro Jagodziniec się w tej książce pojawia to Jusif pewnie się zagotuje. 😉 Kupię też tą książkę, przeczytam i wypowiem się.

    • Paweł Jeżewski pisze:

      Książka jest bardzo mocna, czytam ją właśnie drugi raz. Ciekawie autor przedstawia w niej czwarty kwartał 1944 r. budowy „Riese” w Górach Sowich. Przy okazji powiem, że w marcu 2023 r. powinna ukazać się w „Odkrywcy” druga część mojego artykułu o transporcie kolejowym w „Riese” i tam będą pokazane dwa niemieckie dokumenty archiwalne do których ja pierwszy dotarłem w archiwum państwowym i teraz pierwszy je pokażę. Nie ma ich w książce pana Owczarka. Dotyczą one właśnie prac górniczych w 4 kwartale 1944 r., na Gontowej. W tym czasie tempo prac górniczych na Gontowej, jak wynika z tych dokumentów, było zawrotne.
      Pan R. Owczarek pokazał w tej książce niemieckie kwity dotyczące umeblowania „Riese”.. Ale najlepiej to kupcie książkę i sami się przekonajcie. Książka kosztuje grosze w porównaniu ile jest warta jako ładunek wiedzy w jednej pigułce.

  2. Mckornik pisze:

    Chce mieć te książka, zamówię przez Technol, chyba będzie najszybciej. Z tego co piszesz zapowiada się bardzo ciekawie.

  3. Mckornik pisze:

    A tak w ogóle to jak niedowiarki (Jusif) zobaczą skarpę portalową na tym zdjęciu to raczej szybko zmienią zadanie odnośnie braku zamiaru wydrążenia przez Niemców podziemi w Jagodzińcu.

  4. Paweł Jeżewski pisze:

    Książka ta jest napisana lekkim językiem i przez to łatwo się ją czyta a jednocześnie zawiera ogromny ładunek informacji, więc stanowi doskonałe kompendium wiedzy o budowie „Riese” dla każdego zainteresowanego. Uważam, że powinien nabyć tę książkę KAŻDY kto interesuje się budową „Riese”, nie tylko eksploratorzy. Z tej książki mogą być niezadowoleni jedynie mitomani wierzący w cuda na kiju i głąby kapuściane, którzy np. dwukomorowe zbiorniki wody o pojemności około 350 m3 nazywają.. przepompowniami. 🙂

  5. Zakonnik pisze:

    Co tam najlepsza książka o Riese i Twoja i pana Owczarka wiedza, wasze artykuły o Riese w Odkrywcy i książki to wszystko blednie, jak tu ni stąd, ni zowąd pojawił się na YT człek co wyrastał w cieniu Riese genetycznie.. https://www.youtube.com/watch?v=ZWdLvTV5Bkk

    • Paweł Jeżewski pisze:

      No tak, położy nas swoją wiedzą na łopatki haha. Nie oglądam filmików youtube ale ten jak tak reklamujesz to włączyłem i już po pierwszych sekundach uśmiech miałem na twarzy iście bananowy 🙂 Niezła jazda, na filmie w tle dźwięk jadących samochodów, pies szczeka, papuga się drze..(?) – pełna profeska nagranie a narracja to już w ogóle mistrzostwo samo w sobie. Moment od 22:03 s. do 22:05 s. filmu i reakcja tego gościa wtedy bezcenna (obejrzycie to koniecznie dajcie głośnik na full !!) ja aż cofnąłem to nagranie na ten moment kilka razy, żeby znowu obejrzeć, i tak się uśmiałem, że aż się zakrztusiłem herbatą.. Nie dam rady więcej oglądać, ale szczerze polecam 🙂 :):)

  6. WeryfikacjaWTerenie pisze:

    Witam,
    Jestem w trakcie czytania, jestem w szoku bo rewelacja o fabryce dla luftwaffe w Mlynowie koło którego mieszkałem 20 lat to dla mnie szok!!!! Teraz już te wszystkie plotki od starszych mieszkańców że wąwóz w którym jest młynów obstawiony był działkami przeciwlotniczymi a amunicji dookoła walą się w bród. Mój nauczyciel mechaniki technicznej opowiadał jak w Mlynowie na zaporze nurkowali po zatopiona amunicję a pola wokół usiane były w hełmach. Wcześniej zadawaliśmy sobie pytanie, po co? Przecież nic tu się nie działo, nic tu specjalnego nie było, a widać jedna było coś co w pewnym momencie było ważniejsze od kontynuacji budowy Riese. To są rewelacje.

    • Paweł Jeżewski pisze:

      Tak, w tej książce jest dużo takich ciekawostek. Co prawda o fabryce w Młynowie pan Owczarek pisał już kilka lat temu w „Odkrywcy”, jednak teraz o tym wszystkim bardzo fajnie przypomniał w swojej najnowszej książce.

  7. WW pisze:

    Cześć Pawle, witam Wszystkich. Książkę kupiłem i przeczytałem. Widać ogrom pracy Autora. To nie wypociny dla kasy, jak większość tego, co się ukazało o Riese. Podoba mi się, że p. Owczarek jest otwarty na opinie ludzi młodszego pokolenia, jak Ty Pawle i Grzesiek Sanik. Dużo liczb, trzeba czytać z uwagą, to bardzo wartościowa pozycja. Pozdrawiam serdecznie.

    • Paweł Jeżewski pisze:

      Część. R. Owczarek to z krwi i kości eksplorator archiwalny i doskonały analityk. Ma bardzo duży wkład w dziedzinie badania problematyki budowy „Riese”. Aczkolwiek ja czuje się trochę pominięty bo napisał o mnie „eksplorator terenowy” a powinno być „eksplorator terenowo-archiwalny” no i mógł dać przypis do mojego artykułu w „Odkrywcy” , w którym to ja pierwszy opublikowałem dokumenty archiwalne związane z wynajmem Haus Mohaupt przez IG Schlesien. Ja pierwszy do tych dokumentów dotarłem w archiwum i R.O. doskonale o tym wiedział. Ale zamiast tego dał przypis do źródła w… archiwum. Chciał w powyższy sposób umniejszyć mojej pracy badawczej i przypisać ją sobie, myśląc że nikt się nie kapnie? Jest wiele kwiatków w tej książce. Ale co tam.. Najważniejsze to, że książka jest naprawdę bardzo dobra i na tym skorzystają przede wszystkim Czytelnicy.

      Kto to jest Grzesiek Sanik? Nie znam takiego eksploratora, nawet ze słyszenia. Serio pytam. Skądinąd wiem, że jest taki youtuber/przewodnik ze sztolni walimskich. O niego chodzi? Jeśli tak to nie stawiaj nas proszę w jednym rzędzie pisząc „Ty Pawle i Grzesiek Sanik”, bo to wygląda kuriozalnie. 🙂

      • kliper2 pisze:

        No on tam z nim ma pare filmików w sztolniach walimskich, to pewnie dwa herbatniczki są ha ha.

        • Paweł Jeżewski pisze:

          Tak to pewnie o tego youtubera chodzi. Widziałem te wywiady z RO. Są nagrane na poziomie. RO odpowiada na zadane pytania i są przerywniki, na których pokazany jest teren i dokumenty archiwalne do których RO dotarł w archiwach. Najgorsze są filmiki gdy jakiś tepy burak biega po lesie z kamerą przy twarzy i głupoty opowiada do kwadratu. Takich filmików na YouTube jest coraz więcej. Nie oglądam tego z założenia.

      • WW pisze:

        Cześć Pawle,
        tak, Grzesiek Sanik to przewodnik sudecki (licencjonowany), ponadto prowadzi kanał na yt „Podróżnik w czasie”. Szanuję to, co robi. To, że napisałem o Tobie i o Grześku w jednym zdaniu nie umniejsza ani Tobie ani jemu. Zajmujecie się tym samym tematem, Ty eksplorujesz teren i archiwa, Grzesiek nagrywa filmy o Riese. Zawsze są dobrze przygotowane, merytoryczne. Bardzo szanuję jego pracę. Ja nie będę komentował tego, co nagrywają youtubowe oszołomy, tego od dawna nie oglądam.
        Pozdrawiam, W

        • Paweł Jeżewski pisze:

          Cześć
          Ja szanuję licencjonowanych przewodników sudeckich, za wiedzę o Sudetach. Sam jestem członkiem koła PTTK, lubię Sudety tylko że nie mam póki co czasu chodzić na kurs przewodnicki. Pamiętam, że widziałem jakieś nagrania (m.in. wywiad z R.Owczarkiem, wywiad z J.Cera) na youtube w wykonaniu tego gościa i zrobione to było na poziomie. Ba, śmiało mogę stwierdzić, że między tymi nagraniami a nagraniami internetowych debili, jest przepaść. Właściwie gdybym miał wskazać jakiś film o „Riese”, który warto obejrzeć na youtube to wskazałbym film tylko i wyłącznie w jego wykonaniu. No niestety taka jest prawda, że wszystkie inne filmy na youtube, które widziałem to jest dno dna jakiegokolwiek. Jeden głupek goni tam drugiego. Tak to można określić. Ja nie umniejszam jego pracy youtubera, jednak różnimy się bardzo, ponieważ ja jestem hobbystycznie eksploratorem terenowo-archiwalnym = zdobywam wiedzę, publikuje i w ten sposób posuwam ją do przodu w przestrzeni publicznej (książki, artykuły w branżowej prasie, itp.). Natomiast ten youtuber nagrywa wywiady z R.Owczarkiem, który opowiada o tym co już publikował w Zagłada „Riese” albo w „Odkrywcy”, przy tym publikuje na tych filmach kopie dokumentów np. z akt Inspekcji Przemysłowej, do których dotarł R.Owczarek wieku temu i publikował. Jedyny dokument, który wcześniej nie był publikowany a zadebiutował na tych nagraniach to – o ile dobrze pamiętam – kwit dotyczący przekrojów sztolni dla „Riese” pochodzący z archiwum wojskowego w Pradze. Nie wnikam, czy R.O. dotarł do niego osobiście.. to już nie istotne. Nie będę się też czepiał, że R.O. nawija na tym filmie, że Hause Mohaupt należał do dr Oscara Mohaupta, gdyż w lutym 2020 r. brutalnie obaliłem ten mit na łamach „Odkrywcy”. J. Cera też w tych wywiadach w zasadzie niczym nowym nie błysnął. Suma sumarum chyba sam widzisz, że różnica między nami jest jak z Warszawy do Paryża.

Dodaj komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.