W tym artykule napiszę kilka słów odnośnie kompleksu Soboń, który budowano w czasie II wojny światowej w Górach Sowich w ramach programu „Riese”. O Soboniu mówi na tym filmie: https://www.youtube.com/watch?v=DrYDifdiOB0 nestor sowiogórskich badań eksploracyjnych, pan Jerzy Cera z Krakowa. Pan Cera twierdzi, że beton, który znalazł w sztolniach w Soboniu w 1974 roku jest intrygującym znaleziskiem. Otóż nie jest intrygującym znaleziskiem – przynajmniej jak dla mnie. Były to elementy składowe reperów pomiarowych umieszczanych w spągu i dokładnie takie same walają się w sztolniach w Gontowej (jeden najładniejszy, który tam znalazłem z prętem pomiarowym, schowałem..). Polegało to na tym, że beton wlewano w oszalowany deskami otwór w spągu, następnie wkładano w centralnym punkcie stalową szpilę do której mocowano przyrząd na czas wykonywania pomiaru, dlatego złomiarze powyjmowali to w całości, żeby można było z tego pozyskać co dla nich wartościowe. Tak więc sprawę „intrygującego betonu” znalezionego przez pana Jerzego Cera w sztolniach w Soboniu jak widać wyjaśniłem (ciekawy jestem kto teraz się odezwie, że już dawno o tym wiedział, tylko zapomniał o tym napisać). Beton w podziemiach w Gontowej opisałem w mojej pierwszej książce w 2015 roku. Tak więc gra. Poniżej porównawcze zdjęcia z Sobonia i z kompleksu Gontowa.

Kompleks Gontowa, szalunek w spągu, w którym była kostka betonowa z prętem pomiarowym – fot. Paweł Jeżewski

Kompleks Soboń, szalunek w spągu, w którym była kostka betonowa z prętem pomiarowym – fot. Paweł Jeżewski
Okazuje się również, że w sztolniach w Soboniu stosowano nie tylko betonowe repery, ale również ceglane, przy których umieszczano okrągły drewniany palik wbity w otwór w spągu (w sztolniach w Soboniu jest kilka takich – warto patrzeć pod nogi, gdy się tam jest – poniżej na zdjęciu przykład). Na powierzchni w kompleksie Soboń również stosowano repery przed przystąpieniem do prac budowlanych, np. tam gdzie było wejście do sztolni nr 3, można zobaczyć reper, którym oznaczono miejsce zagłębienia się z pracami górniczymi w górotwór. Itd.

Fragment rysunku żelbetowego zbiornika na wodę (od strony wejścia). Podobne budowano w „Riese” – archiwum prywatne Pawła Jeżewskiego
Prawdziwa tajemnica Sobonia leży jednak gdzie indziej. Uchylę rąbka tajemnicy… np. kiedy zaczęto i kiedy definitywnie zatrzymano roboty na Soboniu a kiedy np. na Osówce. To jest dopiero sensacja! Do tego jest jeszcze kilka innych perełek, na które – o dziwo, NIKT nie zwrócił uwagi, lub nikt do tych informacji nie dotarł (mnie się udało) ale o tym pisał nie będę. Tak więc ci, którzy „dawno już o wszystkim wiedzieli” się tego nie dowiedzą.



















